50-letnia Martyna Wojciechowska dotąd nie chwaliła się biegami i nie ujawniała tego, że przygotowuje się do maratonu.
Wczoraj jednak zamieściła wpis, w którym informuje o swoim starcie w biegu na 42,195 km. Nas najbardziej zaskoczył wynik, jaki osiągnęła.
Martyna Wojciechowska maraton
Słynna podróżniczka także swój pierwszy start w biegu maratońskim zaliczyła daleko od kraju. Przebiegła bowiem maraton w Nowym Jorku. Przyznała, że nie zrobiła tego wcześniej, bo czekała na „idealny moment” oraz na czas, gdy będzie dobrze „przygotowana.
…do maratonu przymierzałam się od lat. Zawsze znajdowałam wymówkę, dlaczego akurat teraz nie jest na to dobry czas…
I tak mijał rok za rokiem, a ja czekałam i czekałam na ten „IDEALNY MOMENT”, kiedy już będę odpowiednio przygotowana.
I wiecie co?
Taki moment nie istnieje. Serio.
– kwituje.
Dalej zachęca:
Jeśli czegoś chcesz, to po prostu próbuj!
Bo prawdziwa odwaga to podejmowanie działania nawet jeśli wiesz, że możesz ponieść porażkę.
Ja przez lata odkładałam ten swój bieg, bo bałam się, że go nie ukończę, albo że czas będzie słaby.
W wieku 50 lat zrozumiałam, że chrzanić to! Pobiegnę.
Tak, jak dam radę.
Bez względu na to, czy w ogóle dobiegnę do mety.
Spróbowałam.
Niesamowite uczucie!
Martyna Wojciechowska wynik w maratonie
Z wpisu Martyny Wojciechowskiej wynika, że faktycznie… nie była przygotowana do takiego startu, skoro trenowała jakieś 3-4 miesiące:
Wcześniej przebiegłam raz dystans 20 km, wyobrażałam sobie, że podporządkuję życie treningom.
Decyzję podjęłam ze trzy czy cztery miesiące temu i… od razu pojawił się cykl chorób i kontuzji.
Tym samym osiągnęła wynik powyżej 6 godzin.
A sam bieg? Od 20 kilometra walczyłam z bólem kolana i mięśni.
Czas? 6:03:19
Bez szału, ale ja jestem po prostu mega szczęśliwa, że dotarłam do mety a po drodze jeszcze wyściskałam Marysię, która kibicowała na trasie! To ważniejsze niż jakikolwiek medal!
Co jest w tym zastanawiającego?
Otóż w Polsce wszystkie biegi maratońskie mają limit czasu do 6 godzin. Osoba, która przekroczy ten czas, nie jest kwalifikowana. Jak więc możliwe, że w USA, Martyna mogła ukończyć bieg z takim czasem?
W nowojorskim maratonie udział brało ponad pięćdziesiąt tysięcy osób. W związku z tym, starty odbywały się „falami” począwszy od 8 rano, aż do 11.30. Z tego też względu sam bieg można było ukończyć aż do godziny 22 w nocy.
Wyświetl ten post na Instagramie