„Wojtek z Zanzibaru” czyli Wojciech Żabiński popularność zyskał w czasie pandemii koronawirusa.
To wtedy cała rzesza gwiazd latała do Zanzibaru i gościła u słynnego Wojtka. Gwiazdy publikowały w sieci obszerne relacje i oznaczały biznesy Żabińskiego. Później jednak jego sieć hoteli uznano za piramidę finansową.
Czy „Wojtek z Zanzibaru” jest oszustem czy też ofiarą?
Pili Pili Zanzibar
Hotele Wojtka nazywały się Pili Pili i w czasie pandemii były prawdziwą ostoją, ponieważ na Zanzibarze nie obowiązywały covidowe restrykcje. W październiku 2020 roku Wojciech Żabiński pisał, że chce Zanzibar uczynić bardziej dostępnym:
Jak przyjechałem pierwszy raz na Zanizbar 4 lata temu, to podróż była skomplikowana ( aczkolwiek ja lubię te skomplikowane połączenia) ale przede wszystkim niedostępna finansowo. Sam zbierałem się na Zanzibar kilkanaście lat. Elitarność podróży na Zanzibar była zbudowana pieniądzem. Coś czego nie znoszę najbardziej. Dzielenie ludzi, dostępności pewnych rzeczy tylko i wyłącznie grubością portfela. (…)
Pili Pili z perspektywy czasu można powiedzieć zbudowałem podobnie i buduję dalej. Wybór miejsca odpoczynku powinien być podyktowany jak wybór potrawy czyli smakiem, chęcią poznania świata, poszerzaniem swoich horyzontów myślowych. Wiadomo, im mamy mniej pieniędzy tym bardziej musimy się postarać, albo złapać produkt z gazetki, albo kupić z krótkim terminem ważności, może wziąć udział w konkursie, różnie. Ale cel powinien być dostępny prędzej niż później.
„Wojtek z Zanzibaru” gości gwiazdy
Jednak to, że gościł u siebie gwiazdy prezentowało raczej jego biznes jako obiekt luksusowy i dostępny dla osób z pierwszych stron gazet. Wojciech Żabiński gościł u siebie między innymi Beata Kozidrak, Marieta Żukowska, Anna Dereszowska, Joanna Racewicz, Natalia Kukulska, Tomasz Ciachorowski, Anna Głogowska czy Barbara Kurdej-Szatan.
Każda z gwiazd oznaczała na instagramie Pili Pili, można się więc było domyślać, że jest to współpraca reklamowa. Jednak zarządcy obiektu odmówili udzielenia informacji w tej sprawie.
Przyjaźniła się z gwiazdami. „Polka na Sycylii” to oszustka?
Upadek „Króla Zanzibaru”
Jednak już od dłuższego czasu słychać o problemach Wojciecha Żabińskiego i jak czytamy w Onecie:
…za popularnym biznesem kryją się problemy finansowe, zwolnienia i setki naciągniętych klientów. „Król Zanzibaru” ma być historią rozkwitu i upadku imperium hotelowego oraz projektu deweloperskiego, w którym liczba poszkodowanych sięga kilkuset osób, a straty liczone są w milionach złotych*
I tak biznesmen stał się bohaterem filmu dokumentalnego „Król Zanzibaru”, który 28 czerwca 2024 r. zostanie wyemitowany na platformie Max.
„Król Zanzibaru” to prawdziwie kryminalna historia, choć odbywająca się w rajskiej scenerii. Jesteśmy przekonani, że nasi widzowie sami odpowiedzą sobie na pytanie, czy Wojtek z Zanzibaru jest ofiarą własnego biznesu, czy też po prostu cynicznym naciągaczem*
– informuje Dorota Eberhardt, dyrektorka programowa platformy Max.
*cyt. onet.pl