Kelnerka jednej z wrocławskich restauracji opisała historię klientów, którzy z powodu błędu technicznego nie zapłacili sporego – bo na 480 zł. – rachunku.
Sprawa miała zaskakujący finał!

Pani Karolina – kelnerka – na grupie SPOTTED Warszawa opisała całe zdarzenie:
…do restauracji włoskiej we Wrocławiu przyszła grupa 5 osób. Obsługiwałam państwa- dwie panie, jedna dziewczynka i dwóch panów. Bardzo chwalili zarówno jedzenie ( wręcz pani kazała przekazać wyrazy uznania ). Pamiętam państwa zamówienie panowie mieli mohito, panie hugo bezalkoholowe. Pamiętam, że carbonara dla dziewczynki miała być bez pieprzu czarnego specjalnie i, że makaron jednej z pań z krewetkami miał być mniej ostry. Wszystkie uwagi były spełnione, a państwo byli bardzo zadowoleni.
Z rozmowy z klientami kobieta dowiedziała się, że są z jednej z miejscowości pod Warszawą. Na koniec jedna z klientek zapłaciła za obiad przez system SUPA czyli za pomocą kodu QR. Płatność jednak nie przeszła, a kelnerka nie zorientowała się, że wystąpił błąd.
Niestety był błąd płatności i nie przeszła ona, a przez to, że płatność jest przez aplikację, nie miałam takiej informacji. Rachunek po prostu został otwarty. Moja gapa, bo powinnam sprawdzić, czy rachunek jest zamknięty, ale pracuję tam od 3 dni i nie miałam do czynienia z supa wcześniej:(
wisi teraz w restauracji rachunek przypisany do mojej obsługi na 480zł🙁
Na koniec zaapelowała do grupowiczów o pomoc. Miała nadzieję, że może ktoś z tej grupy klientów przeczyta jej post, lub ktoś z ich znajomych będzie kojarzył sprawę.
Wpis kelnerki wywołał różnorakie reakcje. Niektórzy sądzili że to próba naciągnięcia, inny gotowi byli nawet zorganizować jakąś zrzutkę dla pani Karoliny.
Na koniec jednak okazało się, że prawdopodobnie sami zorientowali się, że nie zapłacili rachunku i uregulowali zaległość.
EDIT:
Bardzo państwu wszystkim dziękuję, pani się zgłosiła dzisiaj i wysłała pieniążki za rachunek!!!!!!!!!!!!!!!!!!!☺️
– przekazała kelnerka.
źródło: Facebook
