27-letnia Polka zmarła na Bali. Dlaczego anorektyczki nie widzą, że są chude?

27-letnia Karolina zmarła na Bali, a w chwili śmierci młoda kobieta miała ważyć około 22 kilogramów.

Mimo wygłodzenia, odmawiała pomocy lekarskiej twierdząc, że frutarianizm (żywienie się wyłącznie owocami) sam pomoże jej organizmowi.

Jak to możliwe, że osoba skrajnie wychudzona nie zdaje sobie sprawy ze swojego stanu?

 

zdjęcie ilustracyjne – pixabay

 

Karolina Krzyżak Bali

Sprawę Karoliny opisał „The Sun”, który informuje, że w grudniu 2024 roku, Polska zameldowała się w ośrodku Sumberkima Hill na Bali. Po przyjeździe młoda kobieta zażądała, by podawać jej tylko owoce. Jednak już wtedy była w bardzo złym stanie:

 

…personel hotelu był podobno zaskoczony jej „wychudzoną” kondycją.

 

Osłabła tak bardzo, że pewnego wieczoru recepcjonista musiał odprowadzić ją z powrotem do pokoju, ponieważ sama nie była w stanie tego zrobić.

 

Zaniepokojeni o gościa, pracownicy hotelu błagali Karolinę o wizytę u lekarza.

 

Ta jednak odmawiała, w trzy dni później znaleziono ją martwą.

 

Frutarianizm

Frutarianizm to skrajna wegańska dieta polegająca jedynie na jedzeniu owoców, orzechów i nasion. Dieta ta jest krytykowana jako mało zbilansowana i dostarczająca dużej ilości cukrów prostych. Jednak frutarianizm choć może powodować różne niedobory, to nie jest dietą odchudzającą. Równie dobrze na diecie owocowej można przytyć – jedząc bardziej kaloryczne owoce czy orzechy.

 

Jednak Karolina nie tylko była frutarianką, ale też od lat cierpiała na anoreksję:

 

Polka, która przez całą młodość zmagała się z anoreksją, w końcu uległa swoim wyborom dotyczącym stylu życia.

 

Jako nastolatka zmagała się z problemem postrzegania własnego ciała, ale dopiero po przeprowadzce do Wielkiej Brytanii, aby studiować na Uniwersytecie w Leeds, zainteresowała się jogą, a jednocześnie odkryła weganizm.

 

>>>Dlaczego nie możesz schudnąć, choć „robisz wszystko”? Oto 5 pułapek!

 

Dlaczego anorektyczki nie widzą, że są chude?

Patrząc na wychudzone ciała osób cierpiących na anoreksję, trudno uwierzyć, że wciąż postrzegają się jako „grube” osoby.

Wyjaśnieniem tego zjawiska jest dysmorfofobia, czyli obsesja na pewnym elemencie swojego wyglądu i wyolbrzymianie swojej „wady” – która często jest niedostrzegalna dla innych.

Ponadto osoby chore na anoreksję mają zaburzony obraz własnego ciała i nie widzą się prawidłowo. Nawet patrząc na wychudzoną rękę czy nogę, mogą uważać, że ta część ciała jest gruba.

Leczenie osób z takimi zaburzeniami obejmuje szereg działań takich ja: psychoterapia, farmakoterapia, terapia grupowa i/lub rodzinna czy techniki relaksacyjne.

*źródło: https://www.thesun.co.uk/