Małgorzata Ostrowska to piosenkarka rockowa, przez wiele lat związana z zespołem Lombard, a od 1993 roku – artystka solowa.
W maju 2024 r. gwiazda skończy 66 lat (ur. 2 maja 1958 r.) i właśnie została zapytana o swoją emeryturę. Małgorzata Ostrowska na razie nie zamierza rezygnować z koncertowania i to nie tylko z miłości do swojej pracy, ale też z uwagi na finanse.
Jak przyznała, wysokość świadczenia wyliczona przez ZUS, bardzo ją rozśmieszyła. Jaką emeryturę przyznano piosenkarce?
Gwiazda stwierdziła, że niskie świadczenia dla artystów, nie zawsze są wynikiem ich niefrasobliwości i tego, że nie płacili składek.
…w czasach, kiedy graliśmy najwięcej, w latach osiemdziesiątych-dziewięćdziesiątych nikt z artystów ani z organizatorów imprez nie myślał o tym. A być może organizatorzy myśleli, ale z kolei gdyby weszli w taki system, który ZUS akceptuje, to musieliby więcej płacić artystom, musieliby więcej żądać za koncerty i byłoby to trudne. To jest skomplikowana sytuacja, to wcale nie jest ani czarne ani białe.
– powiedziała w rozmowie z Pomponikiem*
Małgorzata Ostrowska – emerytura
Przyznała też, że jej emerytura z ZUS jest bardzo niska:
mam przyznaną emeryturę, która jest po prostu bardzo śmieszna i bardzo mnie rozśmieszyła, jak któregoś razu mi ZUS to wyliczył.
I dodała, że świadczenie starczyłoby na jeden obiad i to nie w Warszawie. Jak wiadomo, za obiad można zapłacić i 30 i 300 zł. więc konkretna kwota pozostaje zagadką. Pewne jest jednak, że nie sposób się utrzymać za takie pieniądze. I właśnie dlatego Małgorzata Ostrowska postanowiła sama zabezpieczyć się finansowo i zgromadzić środki na czas, gdy nie będzie już zarabiała.