
Już od wielu lat spotkać możemy oferty różnego rodzaju „pustelni”, pobytów w ciszy itp.
Teraz jednak na rynku pojawiła się jeszcze bardziej ekstremalna forma wyciszenia czyli dark retreat? Na czym ona polega?

Dark Retreat co to?
Dark retreat czyli odosobnienie w ciemności to forma pobytu, w której zachodzi tzw. deprywacja sensoryczna – zostajemy bowiem odcięci od najważniejszych bodźców – światła i dźwięku.
Osoby decydujące się na taki pobyt spędzają kilka dni (zwykle 3 lub 7) w specjalnie zaprojektowanym pomieszczeniu. Jest ono całkowicie ciemne i kompletnie wyciszone. Posiłki dostarczane są przez obsługę i to przy minimalnym kontakcie z osobą przebywającą w odosobnieniu.
Co można robić w ciemności i ciszy? Jest to czas na odpoczynek, wyciszenie, medytację, ale też ćwiczenia fizyczne. Najważniejsze jednak, że nie mamy kontaktu z innymi ludźmi czy mediami i pozostajemy sami z sobą.
Ile kosztuje pobyt w ciemności?
W ośrodkach na terenie Europy za 3-4 dniowy pobyt zapłacimy około 3 tysięcy złotych, choć są też oferty kilkukrotnie droższe.
Jeśli chodzi o Polskę, to działa u nas ośrodek Dark Shelter, gdzie ceny kształtują się następująco:
Cena za odosobnienie tygodniowe wynosi 2590zł (pobyt 300zł/dobę + wyżywienie 70 zł/dobę).
Cena dla krótszych pobytów niż tygodniowe to 350zł/dzień + 70 zł za wyżywienie.
3 dni – 1260zł (1050zł za pobyt + wyżywienie 210zł)
4 dni – 1680zł (1400zł za pobyt + wyżywienie 280zł)
Jak wygląda pobyt dark retreat?
Na początku osoba decydująca się na odosobnienie poznaje swoje lokum w świetle. Chodzi o to, by ustalić, gdzie co się znajduje i zobaczyć otoczenie. Natomiast już w czasie pobytu ma też możliwość w każdej chwili skorzystać ze światła czy włączyć latarkę, a także przerwać sam pobyt – może się bowiem zdarzyć, że ktoś nie jest w stanie wytrzymać takiego odosobnienia.
Jak mówił psycholog z Uniwersytetu Wrocławskiego dr Marcin Czub:
Mogłem też medytować i wykonywać ćwiczenia fizyczne. Nie musiałem odpowiadać na niczyje oczekiwania. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że w ciemności nie mam wyglądu. Wygląd istnieje tylko wtedy, gdy ktoś może mnie zobaczyć, lub gdy sam siebie mogę zobaczyć.
– stwierdził w rozmowie ze „Zwierciadłem”.
Dostrzegł też, że w ciemnym odosobnieniu bardzo wyostrzają się zmysły, a i sama ciemność nie jest tak do końca czarna, lecz ma swoje barwy. Pobyt w ciemności uważa za bardzo relaksujący, a uczucie wypoczęcia utrzymywało się długo po opuszczeniu samotni.