Zegarki szwajcarskiej firmy MB&F należą do jednych z najdroższych na świecie.
Za jedną sztukę trzeba zapłacić – w zależności od modelu – około 200 tysięcy franków szwajcarskich, co stanowi około 1 miliona złotych. Tymczasem czasomierzy zabrakło, a klienci muszą czekać na nowe dostawy.
Jak do tego doszło i skąd takie zjawisko?

Bardzo duży popyt na luksusowe zegarki zaobserwowano w Dobaju. Co ciekawe jednak w 2024 roku szwajcarski MB&F sprzedał tam 46 zegarków. W tym roku jednak zainteresowanie jest tak duże, że nie ma dostępnych na stanie czasomierzy.
„Zabrakło, czekamy na nowe dostawy” – słyszą klienci.
Jak informuje Bussines Insider:
…odbiciem szerszego zjawiska — rosnącego eksportu szwajcarskich czasomierzy do Zjednoczonych Emiratów Arabskich i innych krajów Zatoki Perskiej. Podczas gdy światowy rynek w 2024 r. odnotował spadek o ponad 2 proc., do samego regionu Bliskiego Wschodu napłynęło aż 53 proc. więcej szwajcarskich zegarków*
Warto też pamiętać, że produkty luksusowe są produkowane na bieżąco, a ich ilość jest ograniczona. Tym samym zwiększone zainteresowanie, powoduje wydłużony czas oczekiwania na realizację zamówienia.