Tomasz Roy-Szabelewski znany jako Elitarny Łobuz, wziął „na tapetę” kwestią ślubów za granicą.
Mężczyzna nie gryzł się w język i taki pomysł nazwał głupią i egzaltowaną modą. Dlaczego jego zdaniem taki ślub to zły pomysł?

Tomasz Roy-Szabelewski w swoich social mediach porusza tematykę old money, bogactwa oraz savoir vivre. W ostatnim czasie co prawda na jego profilu pojawiały się przede wszystkim posty reklamowe. Jednak najnowsza rolka dotyczy ślubów za granicą.
Ty jesteś z Krosna, on z Siedlec, a ślub robicie w Grecji? Serio?
Co to za głupia, egzaltowana moda na śluby za granicą!
– grzmi Roy-Szabelewski.
Dalej wyjaśnia:
Obarczasz swoich gości logistyczną fatygą!
Dobry gospodarz ma na uwadze nie tylko swoją przyjemność, ale przede wszystkim przyjemność i wygodę swoich gości.
Dlatego jeżeli ktokolwiek odmówi udziału w takie ceremonii, to nie należy się na tę osobę obrażać.
Następnie Elitarny Łobuz wskazał na zasady organizacji ślubów w Polsce, ale z dala od miejsca zamieszkania. Jeśli uroczystość jest organizowana ponad 100 km od miejsca zamieszkania, to wtedy:
Para Młoda bierze na siebie koszt zakwaterowania swoich gości.
Natomiast jeżeli ślub ma się odbyć za granicą, to Pana Młoda powinna pokryć koszt nie tylko zakwaterowania, ale także lotu i transferów dla swoich gości.
Słowem: można, ale trzeba pamiętać o realiach. W końcu nie każdy z naszych gości będzie mógł sobie pozwolić na wyjazd, więc jeśli Parze Młodej zależy na obecności tych osób, warto pomyśleć także o kosztach takiej imprezy.
Wyświetl ten post na Instagramie