To JAK traktujesz przedmioty, UJAWNIA przekonania na temat PIENIĘDZY!

ubrania, sukienki, wieszak

Nasze życie finansowe i poziom przychodów jest warunkowany przez przekonania na temat pieniędzy, bogactwa i bogaczy.

Często nasze przekonania są nieuświadomione. Jednak nawet to, jak traktujemy przedmioty, pomoże nam odkryć przekonania na temat pieniędzy.

Poniżej przykładowe zachowania i ich znaczenie.

 

ubrania, sukienki, wieszak
luksusowezycie.pl

 

Te zachowania pokazują Twoje przekonania na temat pieniędzy:

 

Oszczędzanie rzeczy czy produktów – przedzierasz chusteczkę higieniczną na pół? Wygrzebujesz do cna dżem ze słoika? Wyciskasz do samego końca tubkę z pastą do zębów? – to pokazuje, że masz poczucie braku, „trzeba oszczędzać, bo zabraknie”, „nie ma dość”; oczywiście takie zachowania mogą być też wyrazem proekologicznej postawy. Jeśli jednak nie zwracasz uwagi na ekologię, a „oszczędzasz” w ten sposób, to znaczy, że masz poczucie, że zabraknie.

 

Oszczędzanie na specjalną okazję – na specjalną okazję mogą być sukienki, obrusy, zastawa stołowa, perfumy czy nawet luksusowe produkty spożywcze – słodycze czy alkohol; takie „oszczędzanie” również świadczy o poczuciu braku i niepewności finansowej, co więcej taka bardzo „specjalna” okazja może się w Twoim życiu nigdy nie pojawić, bo żadne wydarzenie nie będzie dość znaczące, by wyjąc z szafy eleganckie filiżanki czy wypić kilkudziesięcioletnią whiskey. Pamiętaj, że przedmioty i pieniądze lubią być w ruchu. Już teraz używaj tych rzeczy, bo po to one są. Nie „oszczędzaj” na lepszą okazję.

 

Bałagan i „chomikowanie” – zbieranie wszystkiego i trzymanie bo „przyda się” to także oznaka poczucia braku. W Polsce może być ona nawet uwarunkowana historycznie (wojny, komunizm itp.). Jeśli jednak teraz twoje szafy są wypchane, a piwnica czy strych zapakowane po brzegi różnymi rzeczami, to pora na porządki. Kurczowe trzymanie się rzeczy, blokuje energię. Aby przyszło nowe, stare musi odejść.

 

„Dziurawe gacie” –  jeśli chodzisz w dziurawych majtkach czy skarpetkach (dosłownie lub w przenośni) to pokazuje, że po pierwsze bardzo nisko siebie cenisz i masz poczucie, że nie „zasługujesz” na nowe i dobre. Po drugie – taka postawa pokazuje, że odmawiasz sobie tego, co ci się należy. I po trzecie, może też świadczyć o Twoim poczuciu braku i tym, że „zbiedniejesz” jeśli kupisz sobie nową garderobę.

 

Zakupoholizm – zakupoholizm to nie tylko forma nałogu, ale też postawa związana z pieniędzmi. Są osoby, które mając 3 tysiące złotych, wydadzą 3 tysiące (lub więcej), mając 10 tysięcy, wydadzą 10 (lub więcej). Mają bowiem zakodowane, że „pieniądze trzeba wydać”. Dlaczego? Bo potem nie będzie, bo zabraknie, bo ktoś im zabierze.

 

Jak widać na powyższych przykładach, warto przyjrzeć się swoim zachowaniom względem rzeczy, bo to pozwoli odkryć własne błędne przekonania na temat pieniędzy. A gdy już je odkryjemy, łatwiej będzie je zmienić na te bardziej pozytywne.

 

Kto zamawia wegetariańskie posiłki? Zaskakujący wynik badań!

Wegetarianizm, fleksitarianizm (okazjonalne spożywanie mięsa) czy weganizm w ostatnich latach znacznie zyskały na popularności.

Badacze z Finlandii postanowili zbadać, jaka grupa ludzi wybiera posiłki wegetariańskie. Wyniki nie były jednoznaczne, ale wśród wegetarian dało się zauważyć pewną prawidłowość.

 

fot. facebook.com/LubieJescTo

 

Przebieg badań

Badanie było nietypowe, bo naukowcy postanowili przeprowadzać je w porze lunchu w jednej z restauracji w mieście Kouvola (około 78 tys. mieszkańców) w Finlandii.

Naukowcy z Uniwersytetu w Helsinkach i Fińskiego Instytutu Zasobów Naturalnych (Luke) wprowadzili kilka zmiennych. W pierwszym tygodniu badania danie wegetariańskie nie było specjalnie promowane. W drugim tygodniu wyróżniono je w menu, a w trzecim zachęcano do zamawiania wegetariańskiego posiłku za pośrednictwem social mediów.

Wszystkie te zmiany dotyczyły menu lunchowego, ponieważ badacze uważali, że na taki posiłek, goście zamawiają coś na szybko i intuicyjnie.

 

Kto zamawia wegetariańskie posiłki?

Wynik badań zaskoczył samych naukowców, ponieważ nie zauważyli żadnych prawidłowości na przykład jeśli chodzi o płeć czy wiek.

Jak się okazało, czynnikiem wyróżniającym osoby wybierające bezmięsne opcje było wykształcenie. Wśród osób zamawiających wegetariańskie posiłki byli bowiem ludzie o wyższym wykształceniu oraz tacy, którzy są bardziej skłonni do kulinarnych eksperymentów.

Najprawdopodobniej taki wynik związany jest z większą świadomością dotyczącą ekologii oraz kwestii zdrowotnych.

 

źródło: rp.pl

Catering dla psa lub kota. Co to jest human grade?

Po wysypie wszelakich diet pudełkowych, na polskim rynku pojawiły się też cateringi dla zwierząt.

Obecnie więc możemy zamówić posiłki dla naszego pupila z dostawą do domu. Ale czy warto i czym różni się taki catering od karmy dostępnej w sklepach?

 

pixabay

 

Wielu osobom zamawianie cateringu dla psa lub kota wydaje się być fanaberią. Jednak bardziej świadomi konsumenci, czyli ci, którzy czytają etykiety, coraz częściej skłaniają się do tego, by pupilowi zafundować wartościowe posiłki.

 

Ile jest mięsa w mięsie?

Wystarczy spojrzeć na etykiety karmy dla zwierząt, a przeżyjemy spore zaskoczenie. Zazwyczaj sądzimy, że w puszkach znajduje się mięso w sosie. Tymczasem samego mięsa jest zaledwie kilka procent!

Pozostała część to prawdopodobnie mięso oddzielone mechanicznie (MOM). Zgodnie z Rozporządzeniem Nr 853/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z 29 kwietnia 2004 r., MOM to nie mięso, a produkt uzyskany:

 

przez usunięcie mięsa z tkanek przylegających do kości po odłączeniu od nich tuszy, lub tusz drobiowych, za pomocą środków mechanicznych, co prowadzi do utraty lub modyfikacji struktury włókien mięśniowych

 

Poza składnikami mięsnymi, karmę dla psów czy kotów przygotowuje się z białka np. sojowego czy grochowego, warzyw, ale w składzie możemy też znaleźć jabłka.

 

Tylko 4% prawdziwego mięsa w karmie dla zwierząt – fot. luksusowezycie.pl

 

Catering dla psa lub kota – human grade

Tymczasem w posiłkach oferowanych przez firmy cateringowe dla zwierząt – np. Piesotto, PsiBufert czy Koci Catering – skład wygląda zupełnie inaczej.

Tutaj w daniach jest co najmniej 50% mięsa (często też znacznie więcej np. 70%) i jest to faktycznie mięso, a nie MOM. Pozostała część to warzywa i dodatki.

W cateringach dla psów i kotów używa się określenia human grade co dosłownie oznacza 'klasy ludzkiej’. Chodzi tutaj o to, by karma nie tylko nasyciła naszego pupila, ale też by była smaczna i zdrowa. Co więcej, firmy oferujące posiłki dla zwierząt zapewniają, że dania są tak dobre, że mogą posmakować nawet ludziom!

Kasia Zielińska ma nietypową kolekcję! To już 150 sztuk!

Katarzyna Zielińska to aktorka znana z serialu „Barwy Szczęścia”, „Zawsze Warto” czy „Mecenas Porada”. Ponadto występuje także w teatrze.

Gwiazda znana jest też ze swojej miłości do gór i generalnie – przyrody. Kilka dni temu ujawniła też, że ma bardzo nietypową i liczną kolekcję. Co to takiego?

 

https://www.instagram.com/katarzynazielinska/

 

Kasia Zielińska wiele razy publikowała zdjęcia na tle zielonych roślin. Nikt jednak nie podejrzewał, że w swoim domu zgromadziła ich tak dużą ilość.

 

Zaczęłam też równolegle tworzyć ogród zimowy. Świat, który mnie bardzo interesuje, inspiruje, wycisza. Zwoziłam do domu mniejsze i większe rośliny doniczkowe. Czasem tłumaczyłam mojemu mężowi, że lepsze to niż zamawianie butów i torebek… 🙂
Stworzyłam sobie swój zieleninowy świat. Obecnie mam w domu około 150 roślin doniczkowych.

– napisała na instagramie.

 

Poza roślinami, aktorka założyła też hodowlę motyli, które przypominają jej o zmarłej mamie.

 

…stały się mi szczególnie bliskie od momentu odejścia mojej Mamci. Przez kilka miesięcy miałam u siebie na ścianie błękitnego motyla. Często przysiadał na mnie motyl w chwilach smutku albo przelatywał obok. Postanowiłam zasadzić w ogrodzie budleję, krzew dla motyli.

 

Jak pisze, projekt dotyczący motyli powstał dopiero niedawno, gdy trafiła na firmę sprzedającą te owady:

 

Odważyłam się I jest to spełnienie moich marzeń. To oczekiwanie na nie a potem podziwianie codziennie ich piękna jest nie do opisania. Serio, daje mi to taki power i uśmiech! Myślę, że jest im u mnie dobrze. Mają pyszności każdego dnia, dużo roślin, a na dodatek swieże kwiaty, które im kupuję. Panie w zaprzyjaźnionych kwiaciarniach dają mi cynk gdy pojawiają się kwiaty z dużą ilością pyłku No i jest coś magicznego w motylach. Ja to wiem. Możecie mi wierzyć lub nie. Ale jest.

 

Kasia Zielińska założyła osobny profil o nazwie „Plants with me”, gdzie prezentuje swój zielony świat.

Jak można się domyślać, tego typu hobby czyli domowy ogród ze 150 roślinami oraz hodowla motyli to ogrom pracy. Z pewnością więc aktorka, która często jest w rozjazdach musi zatrudniać kogoś do pracy przy tej kolekcji. Ale kto bogatemu zabroni?! 🙂