Jacek Walkiewicz jest ciężko chory. Zaskakujący komentarz mówcy!

jacek walkiewicz choroba

62-letni Jacek Walkiewicz z wykształcenia jest psychologiem od lat jednak pracuje jako mówca motywacyjny, który inspiruje ludzi do podążania za głosem serca.

Swoją popularność mówca zyskał przede wszystkim dzięki dwóm wykładom „Pełna moc możliwości” i „Pełna moc odwagi”, które wygłosił w 2013 roku. Obydwa nagrania Jacka Walkiewicza (video poniżej) mają wielomilionowe wyświetlenia na youtube. Później zaś mówca udzielał się w wielu innych projektach i podcastach.

Wczoraj jednak poinformował o swojej chorobie i zrobił to w zaskakujący sposób.

 

jacek walkiewicz choroba
https://www.instagram.com/jacekwalkiewicz/

 

Jacek Walkiewicz – choroba

Informując o swojej chorobie można przyjąć różne postawy – od użalania się nad sobą, po odważne podejście do sprawy i zapewnienie o tym, że z chorobą będziemy walczyć.

Słynny mówca motywacyjny do swojej choroby podszedł jeszcze inaczej, bo traktuje je jako szansę na rozwój:

 

Zostałem wybrany z jakichś powodów. Może po to aby, inspirować i jeszcze bardziej wspierać tych, którzy potrzebują MOCy, nadziei i wiary w to , że dadzą radę. Zawsze.

 

Co mi zmienia ostateczna diagnoza? Daje spokój.
Wychodząc ze strefy komfortu mogę doświadczyć tylko więcej. A przecież chodzi oto aby kiedyś było o czym opowiadać. Dlatego wyjdę z tej strefy z ciekawości co na mnie czeka dalej.

 

Przyznał też, że diagnoza zmienia jego podejście do życia:

 

Jak choroba wpłynie na moje plany? Wprowadzę małą korektę planów. Czyli więcej smakowania życia , wiecej relacji, podróży marzeń więcej życia w życiu.

W tym wszystkim siłę nadal będę czerpał od przyjaciół, mentorów, od Was i z uziemnienia się tu i teraz. Moja misja i wartości nie zmieniają się.

Życie nieustająco zaskakuje mnie swoim pięknem i tajemniczością.

 

I dodał słowo IKHAKIMA.

 

Sukces żony Borysa Szyca. Zastosowała BANALNY sposób!

 

IKHAKIMA co to znaczy?

Ikhakima to indiańskie słowo, które oznacza dasz radę, masz siłę. I jak Walkiewicz napisał w swojej książce:

 

IKHAKIMA oznacza, że jesteśmy z Tobą, ale dopóki nie spróbowałeś całego swojego potencjału, nie będziemy Ci przeszkadzać. Ale będziemy wokół Ciebie. Będziemy tańczyć, walić w bębny i krzyczeć, aby pomóc Ci dotrzeć do swojej osobistej mocy. Robimy tak, bo wierzymy, że ją masz i możesz z niej skorzystać.

 

Na co choruje Jacek Walkiewicz

Mówca stwierdził, że dołącza do „elitarnego grona”:

 

Swoim doświadczeniem dołączyłem do JP II, Michela J. Foxa, Muhammada Ali, Ozzy Osbourne, George W. Busha, Alan Alda, Robina Williamsa, Włodzimierza Szaranowicza, Jerzego Pilcha, Krzysztofa Krawczyka, Stanisława Barańczaka i pozostałych 10 milionów na całym świecie.

 

Chodzi zatem o chorobę Parkinsona. Jest to zwyrodnienie struktur mózgowych, które powoduje sztywność mięśni, spowolnienie ruchowe, drżenie, zaburzenia chodzenia. Finalnie zaś doprowadza do inwaldztwa.

 

Po tym jak Jacek Walkiewicz poinformował o swojej chorobie, wiele osób dziękowało mu za to. Pisano także, że jego wykłady pomogły wielu osobom. Zapewne więc i on sam poradzi sobie z chorobą dzięki dobrej postawie i pozytywnemu nastawieniu.

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Jacek Walkiewicz (@jacekwalkiewicz)

 

 

 

Na TE studia dostaniesz się bez problemu! 0,4 kandydata na miejsce!

Trwa rekrutacja na studia i już teraz wiadomo, że są kierunki, na które można się dostać bez problemu.

Na te wydziały jest bardzo mało chętnych i są też kierunki, gdzie liczba kandydatów na jedno miejsce jest niższa niż jeden.

 

pixabay

 

Najpopularniejsze kierunki studiów w Polsce

Do najpopularniejszych kierunków studiów w Polsce (wg. liczby studentów w roku 2023/2024) należą:

 

  • informatyka (43 607),
  • psychologia (42 267),
  • zarządzanie (33 739),
  • kierunek lekarski (32 264),
  • prawo (23 657),
  • ekonomia (18 026),
  • finanse i rachunkowość (13 251),
  • fizjoterapia (13 240),
  • filologia angielska (13 086),
  • pielęgniarstwo (12 302)*

 

Kierunki studiów – najmniej chętnych

Tymczasem w rekrutacji na rok akademicki 2024/2025 są też kierunki, na które jest bardzo mało chętnych. TVN podał dane z dwóch uczelni. A te informacje mogą być wskazówką, na jakie studia najłatwiej się dostać.

 

 

I tak na Uniwersytecie Warszawskim najmniej oblegane kierunki to:

 

Informacja naukowa i bibliotekoznawstwo – 0,4
Filologia bałtycka – 0,8
Nauczanie języków obcych – 1,2
Pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna – 1,2
Filologia białoruska z językiem angielskim – 1,4
Filologia rosyjska – 1,6
Pedagogika specjalna – 1,6
Slawistyka – 1,6
Hungarystyka – 1,6
Ukrainistyka z językiem angielskim – 1,6
Historia i kultura Żydów – 1,7
Studia wschodnie – 1,7
Social and Public Policy – 1,7
Kulturoznawstwo Europy Środkowo-Wschodniej – 1,7
Germanistyka – 1,8**

 

Z kolei na Uniwersytecie Jagiellońskim studia, gdzie jest najmniej chętnych to:

 

Chemia zrównoważonego rozwoju – 0,98
Filologia rosyjska – 1,13
Biologia – 1,26
Filologia rumuńska – 1,28
Chemia – 1,30
Fizyka dla firm – 1,30
Filologia węgierska – 1,33
Filologia polska nauczycielska – 1,33
Filologia orientalna – indologia – 1,46
Region karpacki: etnolingwistyka i studia kulturowe – 1,56
Biofizyka – 1,58
Studia eurazjatyckie – 1,68
Judaistyka – 1,75
Filologia germańska – 1,77
Filologia germańska z językiem angielskim – 1,81

 

Z pewnością część z tych kierunków nie jest popularna, bo dotyczy niskopłatnych zawodów. Inne jednak są na tyle niszowe, że prawdopodobnie właśnie dzięki takim studiom można zostać specjalistą w wąskiej dziedzinie i dostać dobrze płatną pracę.

 

 

* studia.gov.pl

** tvn24.pl

 

 

Tomasz Wolny zrywa z telewizją? Szok, czym teraz się zajmuje!

Tomasz Wolny (43 l.) już od 2008 roku pracuje jako dziennikarz. Przez pierwsze dwa lata swojej kariery współpracował z TVN, następnie – od 2010 r. – z TVP.

Przez 13 lat swojej pracy w telewizji publicznej, Wolny prowadził programy takie jak „Telekurier”, „Panorama” i „Pytanie na Śniadanie”. Dziś jednak dziennikarz pochwalił się, że obecnie zajmuje się zupełnie inną profesją!

 

https://www.instagram.com/tomaszwolny_tej/

 

Tomasz Wolny „Pytanie na Śniadanie”

W grudniu 2023 r. jeszcze przed czystkami, jakie nowa władza zrobiła w TVP, dziennikarz wraz z żoną i dziećmi wybrał się w podróż dookoła świata. Więc to tam, daleko od kraju, zastały go wieści o wymianie całej ekipy „Pytania na Śniadanie”. Jednak Tomasz Wolny – zgodnie ze złożoną deklaracją – podczas swojej podróży nie był aktywny w sieci i nie komentował tych wydarzeń.

Dopiero po powrocie, w marcu 2024 r., zamieścił znaczący wpis, w którym mówi o zakrętach życiowych. Od tego czasu minęło jednak już kilka miesięcy i dziennikarz nie informował o żadnych nowych projektach. Aż do teraz!

 

Tomasz Wolny nowa praca

Poza pracą w TVP, Wolny był znany ze swojego zaangażowania społecznego – wspierał osoby starsze, był Ambasadorem Olimpiad Specjalnych Polska i Stowarzyszenia SOS Wioski Dziecięce w Polsce. Jak widać, jego zainteresowania idą właśnie w tym kierunku, bo nowe uprawnienia i nowe zajęcie związane jest z pomaganiem osobom z niepełnosprawnością. I tak Tomasz Wolny został „instruktorem hipoterapii”.

 

Od nie tak dawna, po setkach godzin wykładów, ćwiczeń, praktyk i kilku zdanych egzaminach jestem dyplomowanym „instruktorem hipoterapii”

– poinformował na Instagramie.

 

I dodał:

 

Praca z małymi pacjentami z niepełnosprawnością w duecie z tak niesamowitym zwierzem jakim jest KOŃ to kwintesencja pojęcia SENS.

 

Zaznaczył też, że:

 

I chociaż na ten moment mogę to robić w wymiarze minimum – to owego sensu zawsze czuje maksimum

 

Ciekawe zatem, czy pan Tomasz ma na oku jeszcze inne projekty. Być może znów nas zaskoczy…!

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Tomasz Wolny (@tomaszwolny_tej)

Krzysztof Ibisz PRZYZNAŁ SIĘ co robi z byłą żoną! „dbamy o nasze…”

https://www.instagram.com/krzysztof_ibisz_official/

59-letni Krzysztof Ibisz aż trzy razy był żonaty. Pierwszą żoną była Anna Zejdler, drugą Anna Nowak, a trzecią została Joanna Kudzbalska.

Z dwiema pierwszymi żonami prezenter miał po jednym dziecku i dopiero z obecną żoną – Joanną – zdecydował się na drugie dziecko. Łącznie więc będzie miał czwórkę dzieci, a te – jak wiadomo – łączą na całe życie.

Trzeba jednak przyznać, że Krzysztof Ibisz ma bardzo dobre relacje ze swoimi byłymi żonami i właśnie ujawnił, co robi z Anną Nowak-Ibisz.

 

https://www.instagram.com/krzysztof_ibisz_official/
https://www.instagram.com/krzysztof_ibisz_official/

 

Mało która para po rozwodzie ma dobre relacje. Często jest wręcz przeciwnie – miłość przeradza się w nienawiść i walkę o dzieci czy pieniądze. Tymczasem Ibiszowie potrafili bardzo dojrzale podejść do sprawy i dogadać się po rozwodzie:

 

Nie tylko dogadujemy się po rozwodzie jako rodzice, ale zwyczajnie się lubimy jako ludzie, tolerujemy swoje wady, potrafimy się z siebie życzliwie śmiać, więcej nawet, traktujemy się jak przyjaciele.
Spędzamy razem czas, dbamy o nasze relacje.
Wiemy, że w sytuacjach kryzysowych, możemy na sobie polegać.

 

Zdaniem Krzysztofa Ibisza, porozumienie nie jest łatwe:

 

Nie chcemy powiedzieć, że to jest łatwe, wręcz przeciwnie to bywa bardzo trudne ale jest możliwe! Porozumienie w imię dobra dziecka wymaga dobrej woli obydwu stron i ogromnej dojrzałości, ale jak mawiał Edward Stachura: „O, tak – to warto, jeszcze jak warto!

 

I właśnie swoimi sposobami na dojście do kompromisu, Ibiszowie podzielą się w programie „Jesteśmy dla Dzieci”. Anna i Krzysztof są już po nagraniach, nie znają jeszcze daty emisji programu.

 

55-letnia Fraszyńska tłumaczy się z coming out’u! Dlaczego TO zrobiła?

Jolanta Fraszyńska (55 l.) na początku maja 2024 r. poinformowała o swojej decyzji.

Przyznała, że jest to jej „coming out”. Dlaczego dopiero w dojrzałym wieku zdecydowała się na taki krok?

 

https://www.instagram.com/jolantaprzygodafraszynska/

 

Jolanta Fraszyńska zmieniła nazwisko

Określiła to jako „coming out” dlatego, że zmiany dokonała po wielu latach noszenia przybranego nazwiska. Teraz zaś nazywa się tak, jak jej biologiczny ojciec czyli „Przygoda”.

 

Mój coming out
Przez 55 lat i pół roku żyłami jako Jolanta Fraszyńska
Od dzisiaj zaczynam nową życiową przygodę z moim prawdziwym nazwiskiem PRZYGODA, po moim tacie Andrzeju Przygodzie. Na zdjęciu w latach swojej mlodości.
Życzę sobie szczęśliwej drogi.
Jestem poruszona i wzruszona!
Tyle i Aż!

– napisała wtedy.

 

Teraz zaś aktorka znana z serialu „Na dobre i na złe”, „Leśniczówka”, „M jak Miłość” czy „Teściowie” wyjaśniła, dlaczego na zmianę zdecydowała się po tylu latach.

 

Żeby stać potrzebujemy nóg

Często zdarza się, że jakiś fakt z przeszłości, ogranicza całe nasze życie. Jolanta Fraszyńska wychowywała się z mamą oraz ojczymem. Być może więc jej biologiczny ojciec w pewien sposób został wykluczony z jej życia. Ta sprawa jednak przez lata była jak zadra i brakująca „noga”.

 

Żeby stać potrzebujemy nóg.
Prawej nogi i lewej nogi.
Żeby drzewo mogło stać potrzebuje mocnych korzeni.
Mój ostatni post był aktem świadczącym o finalizacji ukorzeniania się
Ta droga i ten proces trwał już od bardzo dawna.
Najważniejsze jednak nastąpiło niedawno – akt przyjęcia do serca tego faktu, aby tam poczuć przynależność do.
Stąd móĵ ostatni post o nowej mojej przygodzie.
Potrzebowałam z tym pobyć czas jakiś
i Jolanta Przygoda Fraszyńska
to najlepsze dla mnie rozwiązanie.

– wyjaśniła aktorka.

 

Dobrze więc, że zdecydowała się na ten krok i przybierając nazwisko ojca, wróciła do korzeni.

Kinga Rusin przeszła na dietę. Dlaczego NIC nie schudła?

Kinga Rusin (53 l.) może pochwalić się szczupłą i wysportowaną sylwetką. Mimo to, postanowiła przejść na dietę.

Dlaczego jednak – znana ze swojego zdecydowania i konsekwencji – przedsiębiorczyni, nic nie schudła…?

 

https://www.instagram.com/kingarusin/?img_index=1

 

Kinga Rusin często pytana jest o sekret swojego wyglądu i jak przyznała na instagramie – nie ma tu żadnej tajemnicy. Właścicielka firmy Pat&Rub jest osobą aktywną, uprawia różne sporty – w tym ekstremalne, a także odżywia się w określony sposób. Zrezygnowała na przykład z mięsa, unika mąki i cukru [więcej o jej diecie – tutaj]

 

Teraz jednak Rusin zafundowała sobie szczególną dietę, na której wcale nie schudła!

 

Nie schudła, bo nie taki był cel. Chodziło bowiem o „dietę mentalną” i detoks od social mediów! Jak napisała na instagramie:

 

Zrobiłam sobie małą dietę – miesiąc bez social mediów. Przecież to nic wielkiego.

 

Jednak znakiem czasów jest to, że jak kogoś nie ma w sieci, to ludzie zastanawiają się, czy wszystko jest w porządku z daną osobą:

 

Ale już po 10 dniach zaczęłam otrzymywać pytania typu „Gdzie jesteś? Co się u Ciebie dzieje?”. Po 20-u dniach bardzo wiele zaniepokojonych osób zaczęło pytać o moje zdrowie. To było w sumie wzruszające. Bardzo serdecznie Wam dziękuję za miłą troskę .

 

Ale żeby nadrobić zaległości, businesswoman poinformowała, co u niej słychać:

 

Pytaliście też o relacje z naszych przygód i podróży. To był ciekawy miesiąc!
Po dłuższej chwili w Warszawie (dziesiątki spotkań, bo jesteśmy tu rzadko), przenieśliśmy się do Włoch, żeby stąd pracować zdalnie. Oczywiście, jak to u nas, zamierzaliśmy jednocześnie odwiedzić znajomych i parę miłych okolic. I w ten sposób ponownie zawitaliśmy do Toskanii, Abruzji czy Apulii, a skończyliśmy …. w Rzymie. CDN

 

Jak wiadomo, social media są uzależniające, a jednocześnie korzystanie z nich, może powodować stany depresyjne. Warto więc zrobić sobie przerwę i zauważyć, że życie toczy się przede wszystkim w realu.

 

 

Klaudia Pingot: 9 zasad zarabiania i relacji z pieniędzmi

klaudia pingot

Klaudia Pingot to kobieta, która przeszła niesamowitą transformację. Przez całe lata pracowała jako oficer Komendy Głównej Policji i Centralnego Biura Śledczego.

Później jednak porzuciła pracę w policji i ukończyła studia psychologiczne. Obecnie Klaudia Pingot przedstawia się jako:

 

…psycholog, który wierzy w moc umysłu, medytacji, koherencji serca, inteligencję komórek w naszym organizmie i istnienie pola Quantum.

 

Zajmuje się sprawami rozwoju osobistego, duchowości i prowadzi medytacje. Nie obce jej są jednak także przyziemne sprawy takie jak pieniądze. W jednym z postów przedstawiła swoje zasady dotyczące zarabiania.

 

klaudia pingot
https://www.facebook.com/SpecBabka?locale=pl_PL

 

Coraz częściej słyszymy, że to ile zarabiamy powiązane jest z naszymi przekonaniami na temat pieniędzy, czyli money mindset. O podejściu do pieniędzy mówi też psycholożka, która podała opracowane przez siebie zasady.

 

Klaudia Pingot – 9 zasad zarabiania i relacji z pieniędzmi

„1. Pieniądze przychodzą, gdy masz cel. Gdy chcesz zdobyć pieniądze dla pieniędzy, mylisz środek z celem. ‍♀️
2. Gdy ktoś pracuje tylko po to, by przetrwać, rzadko zyskuje coś więcej niż przetrwanie.
3. Twoja praca nigdy nie będzie więcej warta niż uczynisz ją we własnym umyśle.
4. Człowiek, który zanurzył loda w czekoladzie i nazwał go “ciastkiem Eskimosa” zbił fortunę na pięciu sekundach wyobraźni. Wyobraźnia jest warsztatem duszy. (Napoleon Hill)
5. Jeśli chcesz, aby w tym, co robisz, wspomagał Cię cały Twój umysł, nigdy nie skupiaj się i nie mów o swoich niepowodzeniach, stratach, ubytkach i ograniczeniach. ☝️
6. Jeśli sam w coś nie uwierzysz, nie proś nikogo, by uwierzył.
7. Bogactwa, które są zapewnione przez nieuczciwość i manipulację, są przez te same siły roztrwaniane. ‍️
8. Jeśli chcesz odnieść sukces, bądź bezkonkurencyjny.
Ogromna konkurencja jest na poziomie bylejakości, braku kompetencji i umiejętności oraz przeciętności. Gdy wyjdziesz ponad to, nie masz konkurencji
9. Gdzie znajdziesz się za dziesięć lat, gdy będziesz się trzymał drogi, którą idziesz teraz? „

 

Z pewnością warto wziąć te zasady pod uwagę i na spokojnie je przeanalizować. Być może dotrzemy do sedna swojej sytuacji finansowej właśnie poprzez właściwą ocenę własnych przekonań i prezentowanych postaw na temat pieniędzy.

 

 

Jak odkryć swoją pasję i spełniać się w pracy?

Znany cytat przypisywany chińskiemu filozofowi, Konfucjuszowi, mówi „Wybierz pracę, którą kochasz, i nie przepracujesz ani jednego dnia więcej w Twoim życiu”.

Tymczasem wiele osób twierdzi, że nie wie, co jest ich pasją. Jak zatem ją odkryć?

 

pixabay

 

W pokoleniu naszych rodziców czy dziadków, mało kto myślał o tym, że w pracy ma się „rozwijać” czy „spełniać”. Praca miała dawać pieniądze czy pożywienie i być w miarę stabilna. Jeśli ktoś chciał się „realizować” to robił to w domu jako hobby.

Obecnie jednak chcemy, by praca dawała nam satysfakcję i spełnienie. Powinna być więc zgodna z naszymi zainteresowaniami.

 

Jak odkryć swoją pasję?

Osoby, które nie mają sprecyzowanych zainteresowań czy pasji, mogą je odkryć czy rozwinąć. Sposobem na to jest próbowanie różnych rzeczy – często takich, które mogą nam się wydawać nieatrakcyjne. Powinniśmy więc zachować otwartość i nie odrzucać czegoś, co na pierwszy rzut oka może nam się wydawać nudne lub nie dla nas. Piesze wycieczki? Szydełkowanie? Koncert muzyki klasycznej? Wolontariat w schronisku dla zwierząt? Nauka gry w tenisa?

Próbujmy różnych rzeczy i rozmawiajmy z ludźmi. Właśnie to pomoże nam odkryć swoje zainteresowania.

 

Słomiany zapał jest dobry?

Przysłowiowy „słomiany zapał” to określenie pejoratywne, ale jeśli chcemy odkryć swoją pasję, nie ma nic lepszego. Możemy pójść na kilka lekcji np. gry na flecie, wybrać się na warsztaty z lepienia garnków czy cokolwiek innego. Nawet rezygnując po kilku zajęciach, już jesteśmy „wygrani”, bo spróbowaliśmy czegoś nowego.

 

Rozwijanie zainteresowań u dzieci

Bardzo ważne jest też takie podejście w przypadku dzieci. Te, które chodzą na różne zajęcia dodatkowe, mają możliwość wybrać to, co naprawdę ich pasjonuje. Jeśli po jakimś czasie chcą zrezygnować – nie zmuszajmy ich do kontynuacji. Umówmy się jednak na „kontrakt”. W przypadku nowych zajęć ustalamy na przykład, że dziecko pójdzie na 5 czy 10 lekcji (w zależności od zajęć) i po tym okresie będzie mogło podjąć decyzję o rezygnacji.

Z czasem, a także z wiekiem, dziecko samo będzie wiedziało, co lubi i w czym się spełnia.

 

Zakupy. Co to jest Efekt Diderota i jak go wykorzystać?

Denis Diderot to francuski pisarz, filozof i encyklopedysta, który żył w latach 1713-1784. Francuz niemal całe życie był biedny, jednak w końcu jego los się odmienił.

W latach 1773–1774 na zaproszenie Carycy Katarzyny, Denis Diderot przebywał w Rosji. Jego córka zaś szykowała się do ślubu, ale filozof nie miał pieniędzy na posag. Wówczas caryca złożyła nietypową ofertę – płacąc z góry zakupiła całą bibliotekę Diderota. Francuz otrzymał kwotę odpowiadającym dzisiejszym 150 tysiącom dolarów (około 600 tys. złotych).

Co faktycznie zrobił z pieniędzmi?

 

pixabay

 

Efekt Diderota – co to?

Filozof nie tylko zapewnił córce posag, ale też sobie kupił złotą szatę. Później jednak uznał, że strój nie pasuje do reszty jego otoczenia.

 

Wymienił stary dywan na nowy z Damaszku. Udekorował swój dom pięknymi rzeźbami i lepszym stołem kuchennym. Kupił nowe lustro, żeby umieścić je nad płaszczem, a jego krzesło ze słomy zostało zepchnięte do przedpokoju przez skórzane krzesło*

 

Taki ciąg zakupów, określany też jako spirala konsumpcji, został nazwany jako efekt Diderota. Nie zawsze jednak takie zachowanie ma negatywny wydźwięk, a znając ten mechanizm możemy go wykorzystać na swoją korzyść.

 

Kumulacja zakupów

Jeśli jesteś przedsiębiorcą, czy producentem, taki model zachowania możesz wykorzystać do tego, by klienci kupowali od Ciebie więcej.

Przykładowo jeśli prowadzisz siłownię, klienci kupują karnet. Do swojej oferty możesz jednak dodać także ręczniki z logo, wodę, soki czy napoje, odżywki dla sportowców, czy usługi typu sauna, masaż czy fizjoterapia.

Efekt Diderota szczególnie silnie widać w marketingu kierowanym do dzieci, gdzie powstają całe serie produktów z postaciami z bajek.

 

Kalibrowanie do góry

Zachowanie Diderota, choć opisywane jako konsumpcjonizm, może być też bardzo pozytywne. Pokazuje bowiem, że ze swoim poziomem życia idziemy do góry. Nie ma więc nic złego w wymianie garderoby czy remoncie domu.

Efekt obserwowany u Diderota można też zauważyć np. przy sprzątaniu. Jeśli posprzątamy jeden pokój, jeszcze mocniej razi nas bałagan w drugim. Sprzątamy więc drugi, trzeci, łazienkę, kuchnię itp.

 

Efekt Diderota a nawyki

Efekt Denisa Diderota możemy też wykorzystać do obserwacji nawyków. Mogą być one dla nas niekorzystne np. zawsze jak wychodzę ze znajomymi do kina, kupuję popcorn, zawsze jak kupuję popcorn, kupuję też colę. W efekcie wydaję więcej niż planowałem/planowałam i zjadam nadprogramowe kalorie.

Jeśli jednak chcemy rozwijać u siebie dobre nawyki, to również można wykorzystać ten efekt. Na przykład: w każdą sobotę rano ubieram się w strój sportowy, gdy ubieram się w strój sportowy, zjadam lekkie śniadanie i idę pobiegać.

 

Tak więc spojrzenie na „spiralę” zachowań może być dla nas korzystne. Warto poobserwować swoje decyzje zakupowe czy te dotyczące nawyków i zastosować je na naszą korzyść.

 

 

*ridero.eu

Sukces żony Borysa Szyca. Zastosowała BANALNY sposób!

justyna nagłowska, borys szyc

Justyna Nagłowska od 2019 roku jest żoną Borysa Szyca. Sama jednak prowadzi bardzo popularny i ceniony podcast „Nagłowska Podcasty”. Jak przyznała, ma też wiele współprac i partnerów, co pozwala jej zarabiać na swoim kanale.

Z okazji 4 urodzin podcastu, Justyna Nagłowska nagrała odcinek, gdzie opowiada o swojej drodze do sukcesu. Jak się okazuje, doprowadził ją tam banalny sposób!

 

justyna nagłowska, borys szyc
https://www.instagram.com/jus_naglowska/?g=5

 

Z relacji Justyny Nagłowskiej dowiadujemy się, że marzyła o tym, by zostać reżyserką. I to marzenie – choć nadal nie spełnione – tli się w niej do tej pory. W międzyczasie jednak imała się różnych zajęć.

Pracowała jako asystentka na planach filmowych, w TVN przy produkcji programów telewizyjnych, była współwłaścicielką kortów do squasha, założyła firmę odzieżową, piekła babeczki i ciastka do dziecięcych klubików. Cały czas czuła jednak, że to nie jest „jej” i poszukiwała odpowiedzi na pytanie, co da jej spełnienie. Gdy w końcu odkryła, w czym chciałaby pracować, zastosowała banalny sposób!

 

Justyna Nagłowska powiedziała, co chciałaby robić

Bardzo często ludzie, którzy są niezadowoleni ze swojego miejsca w życiu, mówią czego nie chcą. Pojawia się zatem narzekanie i marudzenie na los.

Tymczasem Justyna Nagłowska zrobiła coś zupełnie innego. Najpierw określiła, co chce robić, a potem podzieliła się tym ze światem.

Pewnego dnia spotkała znajomą na lotnisku – była osoba z dużymi sukcesami, bardzo inteligentna

 

Opowiedziałam jej o tym, jakie mam pomysły na siebie, co chciałabym robić (…)

 

…opowiedzenie jej, zuchwale, o moich pomysłach i o tym, co chciałabym robić, było takim momentem wyciągania ręki po to, co mogłoby się wydarzyć …) To był już akt odwagi, żeby to mówić.

 

Miałam taką myśl, że jeżeli będę wypowiadać na głos, to czego chcę, a nie tylko trzymać to dla siebie, to ta energia zacznie płynąć. I rzeczywiście tak się zaczęło dziać.

 

No bo skąd inni mogą mi coś zaproponować, kiedy nie wiedzą, że właśnie chciałabym to robić? Mówienie o swoich planach (…) jest bardzo ważne.

 

W jakiś czas później dostała proporcję nagrania czterech odcinków podcastu „Dziewczyny” dla Onetu. Później żona Borysa Szyca rozpisała podcast „Matka też człowiek” i nawiązała współpracę z platformą Storytel. Następnie stwierdziła, że chciałaby dotrzeć do szerszego grona (bo Storytel to płatna platforma) i tak założyła swój podcast na youtube.

Jak stwierdziła w swoim nagraniu, bardzo ważne jest, by mówić o swoich planach i marzeniach, bo to otwiera drogę do osiągnięcia naszego celu.

Cały odcinek podcastu poniżej.

 

Wielki sukces cukierni. Jest otwarta tylko TRZY dni w tygodniu!