Prawniczka miażdży Krzysztofa Rutkowskiego! Od tej porady pójdzie mu w pięty!

Adwokat Katarzyna Topczewska odniosła się do wypowiedzi detektywa dotyczącej jego nastoletniego syna Alexandra.

Prawniczka udzieliła darmowej porady prawnej dla Krzysztofa Rutkowskiego.

 

https://www.instagram.com/adwokat_katarzyna_topczewska/?g=5

 

Krzysztof Rutkowski nieślubny syn Alexander

16-letni Alexander to owoc związku(?) detektywa z Natashą Zych. Jednak Krzysztof Rutkowski mówiąc o nastolatku nie gryzł się w język. Jak twierdzi, do czasu aż dziecko miało 6 lat, nie wiedział o jego istnieniu. Obecnie zaś nie ma z chłopcem żadnej relacji.

 

Nikt mnie nie zmusi, żebym go kochał. Zdarzyło się, przypadek towarzyski.

– miał powiedzieć*

 

Syn Rutkowskiego alimenty

Obecnie Alexsander otrzymuje 2 tys. zł. miesięcznie alimentów oraz raz na rok, „dobrowolny bonus” w wysokości 12 tys. zł.

Po medialnych wypowiedziach detektywa, urażony chłopak domaga się 30 tys. zł. miesięcznie alimentów. Nastolatek miał także złożyć pozew o ochronę dóbr osobistych i zadośćuczynienie za zniesławienie opiewający na kwotę 5 milionów złotych.

Wysokość alimentów i roszczeń Alexandra mogłaby się wydawać wysoka, gdyby nie fakt, że na młodszego syna – Krzysztofa Juniora – detektyw wydaje krocie [zobacz tutaj]

 

Prawniczka miażdży Rutkowskiego! Od tej porady pójdzie mu w pięty!

W wywiadzie dla Żurnalisty detektyw powtórzył swoje tłumaczenie, dlaczego nie chce płacić wyższych alimentów na syna:

 

Dlatego, że ja nie uważam, żeby to był mój syn w sensie emocjonalnym.

 

Dalej stwierdził, że gdy Alexander skończy 18 lat, to on sam się z nim dogada:

 

…bez tak zwanego łowcy alimentów, bez tak zwanego łowcy spadków, czyli jego matki.

 

Adwokat Katarzyna Topczewska była oburzona tego typu wypowiedzią Krzysztofa Rutkowskiego:

 

To zatrważające, że takie słowa o własnym dziecku wypowiada publiczna osoba i nawet nie chcę myśleć, co mógł czuć ten młody człowiek, słuchając rozmowy.

– skwitowała.

 

I udzieliła Rutkowskiemu porad:

 

Moja darmowa porada prawna dla Pana Krzysztofa – prawo nie dzieli dzieci, na te które się bardziej kocha i te, które kocha się mniej. Wszystkie dzieci według prawa są równe, a rodzic jest zobowiązany zapewnić dziecku utrzymanie na takiej samej stopie, na której sam żyje.

 

Nie ma zatem co się dziwić, że matka dziecka widząc, że pan Krzysztof obnosi się ze swoim luksusowym życiem, chodzi obwieszony markami od góry do dołu, na komunię drugiego syna wydaje kilkaset tysięcy złotych, co jest szczegółowo relacjonowane w mediach, stara się, aby jej syn, który nie ma kontaktu z tatą, żył również na wyższym poziomie.

 

A matka, która stara się o zapewnić swojemu dziecku dostatnie życie nie jest, panie Krzysztofie, „łowcą alimentów”. Bo alimentów nie płaci się na utrzymanie matki, tylko na utrzymanie dziecka.

 

Wysokość alimentów, a przepisy prawa

Warto tu też zauważyć, że „Kodeks rodzinny i opiekuńczy” w Art.  135, §1 określa, że wysokość alimentów zależy od dwóch czynników:

 

Zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego.

 

Zatem ważne są nie tylko potrzeby dziecka, ale i możliwości zarobkowe rodzica.

 

*cyt. za SE.pl

Kazimierz Marcinkiewicz nadal płaci alimenty na Izabelę. Szokująca kwota!

Kazimierz Marcinkiewicz i Izabela Olchowicz – znana także jako „Isabel ” – małżeństwem byli w latach 2009-2018.

Jednak były premier do tej pory płaci alimenty na Izabelę, a kwota świadczenia jest szokująca!

 

Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz (2017 rok) https://www.facebook.com/izabela.olchowiczmarcinkiewic

 

Kazimierz Marcinkiewicz (65 l.) premierem był w latach w latach 2005–2006. Następnie pracował jako dyrektor w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju w Londynie (2007–2008).

Dla Izabeli (42 l.) zostawił swoją pierwszą żonę i czwórkę dzieci. Jednak małżeństwo z Olchowicz nie tylko nie przetrwało, ale też zakończyło się z hukiem.

 

Izabela Olchowicz wypadek

W 2014 roku Izabela miała wypadek samochodowy i doznała poważnego urazu barku.

 

Po tym, jak samochód, który prowadziła, z nieustalonych przyczyn uderzył w barierki, kobieta doznała poważnego urazu barku. (…) Uraz, którego doznała, miał sprawić, że jest niezdolna do pracy. U Izabeli Olchowicz stwierdzono wstrząs mózgu, miała częściowo uszkodzone kręgi przy szyi. Do tej pory cierpi na niedowład od barku do palców lewej ręki.

– informował w 2023 roku Onet*

 

Wtedy to kobieta wystąpiła o alimenty od byłego męża. Marcinkiewicz płaci je do tej pory, a kwota jest szokująca!

 

Izabela Olchowicz Marcinkiewicz alimenty

Jak się okazuje, po 10 latach od wypadku, Kazimierz Marcinkiewicz nadal płaci alimenty na byłą żonę. 65-latek właśnie wystąpił o zniesienie tego obowiązku, jednak sąd oddalił jego wniosek.

 

W październiku 2022 r. sąd nakazał Marcinkiewiczowi płacić 4,5 tys. zł miesięcznie alimentów na rzecz byłej żony. Obecnie jednak ta suma wynosi 10,5 tys. zł i według Kazimierza Marcinkiewicza jest zbyt wysoka, jak na jego zarobki.

– informuje „Fakt”**

 

Kwota 10 500 zł. jak na alimenty to bardzo dużo. A taka wysokość sprawia, że sam Marcinkiewicz musi osiągać znaczne przychody:

 

Tymi wyrokami sądy w Polsce skazały mnie na dożywotnie zarabianie 18 tys. zł miesięcznie, bym mógł zapłacić alimenty 10,5 tys. zł i żyć.

 

Najbardziej jednak oburza go to, że jego zdaniem, 42-letnia Izabela Olchowicz może pracować:

 

Dlaczego w sądach kłamała, że mieszkała sama i potrzebuje pomocy, skoro od 2017 do 2023 r. mieszkała razem z matką biologiczną. Dlaczego dorabia nielegalnie ok. 2 tys. zł miesięcznie jako tłumacz i nauczycielka, skoro z taką znajomością języka angielskiego i obsługi komputera, bez względu na niepełnosprawność, może legalnie zarabiać od 6 tys.zł do nawet 15 tys. zł miesięcznie.

– napisał.

 

Przypomnijmy, że w czasie, gdy Marcinkiewicz poznał Izabelę, mieszkała ona już od kilku lat w Londynie. Pracowała w banku jako analityk danych i excel developer. Z pewnością więc biegle zna język angielski oraz obsługę komputera.

Obecnie też pracuje na komputerze, bo pisze książki i wiersze, a w sieci znajdziemy aż kilkanaście pozycji jej autorstwa. Co zatem przeszkadza jej w podjęciu pracy…?

 

*cyt. Onet

** Fakt