Jak odnieść zawodowy sukces? Amerykański profesor z zaskakującą poradą!

Amerykański profesor marketingu, mówca publiczny, naukowiec, autor, gospodarz podcastów i przedsiębiorca – Scott Galloway – daje zaskakującą radę dotyczącą sukcesu zawodowego.

Jak się zachowywać, by zrobić karierę?

 

zdjęcie ilustracyjne – pixabay

 

Zazwyczaj karierę kojarzymy ze skończeniem studiów lub odpowiedniej szkoły dającej nam praktyczny zawód. Inny kierunek myślenia, to rozwijanie swoich pasji i przekierowanie ich na ścieżkę zawodową. Jeszcze inny to cyfrowy postęp, który daje nowe możliwości.

 

Tymczasem Scott Galloway daje młodym ludziom radę, które jest w kontrze to współczesnych trendów. Chodzi o wyjście z sieci i budowanie relacji w prawdziwym życiu.

 

„Swój zawodowy sukces budujesz już w dzieciństwie, wychodząc z domu, nawiązując przyjaźnie, pijąc razem, a także – jeżeli tylko istnieje ku temu okazja – pomagając innym”, powiedział Galloway, dodając, że nie mniej istotne jest pozytywne wypowiadanie się o ludziach, kiedy oni tego nie słyszą. W taki sposób – twierdzi milioner – można dać się zapamiętać z dobrej strony.*

 

Profesor namawia do tego, by budować pozytywną opinię na swój temat w gronie własnych znajomych, a także w szkole, na studiach czy w pracy. Bo jeśli tam będziemy mieć pozytywny wizerunek, to właśnie wtedy mamy szansę na zyskanie lepszej pracy i zrobienie kariery.

 

Wiele osób mogłoby się nie zgodzić z tą tezą. Po rozważeniu jednak sytuacji geopolitycznej i możliwych kryzysów, można dojść do wniosku, że dobre relacje to to, co w kryzysowej sytuacji będzie liczyć się najbardziej.

 

*cyt. za https://sukces.rp.pl/

Sukces żony Borysa Szyca. Zastosowała BANALNY sposób!

justyna nagłowska, borys szyc

Justyna Nagłowska od 2019 roku jest żoną Borysa Szyca. Sama jednak prowadzi bardzo popularny i ceniony podcast „Nagłowska Podcasty”. Jak przyznała, ma też wiele współprac i partnerów, co pozwala jej zarabiać na swoim kanale.

Z okazji 4 urodzin podcastu, Justyna Nagłowska nagrała odcinek, gdzie opowiada o swojej drodze do sukcesu. Jak się okazuje, doprowadził ją tam banalny sposób!

 

justyna nagłowska, borys szyc
https://www.instagram.com/jus_naglowska/?g=5

 

Z relacji Justyny Nagłowskiej dowiadujemy się, że marzyła o tym, by zostać reżyserką. I to marzenie – choć nadal nie spełnione – tli się w niej do tej pory. W międzyczasie jednak imała się różnych zajęć.

Pracowała jako asystentka na planach filmowych, w TVN przy produkcji programów telewizyjnych, była współwłaścicielką kortów do squasha, założyła firmę odzieżową, piekła babeczki i ciastka do dziecięcych klubików. Cały czas czuła jednak, że to nie jest „jej” i poszukiwała odpowiedzi na pytanie, co da jej spełnienie. Gdy w końcu odkryła, w czym chciałaby pracować, zastosowała banalny sposób!

 

Justyna Nagłowska powiedziała, co chciałaby robić

Bardzo często ludzie, którzy są niezadowoleni ze swojego miejsca w życiu, mówią czego nie chcą. Pojawia się zatem narzekanie i marudzenie na los.

Tymczasem Justyna Nagłowska zrobiła coś zupełnie innego. Najpierw określiła, co chce robić, a potem podzieliła się tym ze światem.

Pewnego dnia spotkała znajomą na lotnisku – była osoba z dużymi sukcesami, bardzo inteligentna

 

Opowiedziałam jej o tym, jakie mam pomysły na siebie, co chciałabym robić (…)

 

…opowiedzenie jej, zuchwale, o moich pomysłach i o tym, co chciałabym robić, było takim momentem wyciągania ręki po to, co mogłoby się wydarzyć …) To był już akt odwagi, żeby to mówić.

 

Miałam taką myśl, że jeżeli będę wypowiadać na głos, to czego chcę, a nie tylko trzymać to dla siebie, to ta energia zacznie płynąć. I rzeczywiście tak się zaczęło dziać.

 

No bo skąd inni mogą mi coś zaproponować, kiedy nie wiedzą, że właśnie chciałabym to robić? Mówienie o swoich planach (…) jest bardzo ważne.

 

W jakiś czas później dostała proporcję nagrania czterech odcinków podcastu „Dziewczyny” dla Onetu. Później żona Borysa Szyca rozpisała podcast „Matka też człowiek” i nawiązała współpracę z platformą Storytel. Następnie stwierdziła, że chciałaby dotrzeć do szerszego grona (bo Storytel to płatna platforma) i tak założyła swój podcast na youtube.

Jak stwierdziła w swoim nagraniu, bardzo ważne jest, by mówić o swoich planach i marzeniach, bo to otwiera drogę do osiągnięcia naszego celu.

Cały odcinek podcastu poniżej.

 

Wielki sukces cukierni. Jest otwarta tylko TRZY dni w tygodniu!

 

 

Smutne wyznanie Igi Świątek. To z TEGO powodu nie potrafi cieszyć się sukcesem?!

23-letnia Iga Świątek jako zwyciężczyni 19 turniejów wielkoszlemowych, może być z siebie dumna.

Jednak w rozmowie z Magdą Mołek, tenisistka jawi się jako osoba bardzo wyważona. Co więcej, Iga Świątek przyznała, że nie do końca potrafi się cieszyć ze swoich sukcesów. Dlaczego?

 

screen – https://www.youtube.com/watch?v=VHKVpq2VQKU

 

Pierwszym powodem jest charakter sportsmenki, która jest mocno nastawiona na osiąganie celu za celem. Jak powiedziała w rozmowie z Magdą Mołek:

 

…jestem jedną z tych osób, które osiągają sukces, ale szybko potrafią o nim zapomnieć. Jeśli faktycznie nie skoncentruję się na tym, żeby co jakiś czas przypominać sobie, ile już osiągnęłam i czerpać z tego satysfakcję, to potrafię po prostu skoncentrować się na kolejnym celu.

 

I przyznała:

 

…nie do końca potrafię się cieszyć tym wszystkim. Mimo tego, że tak ciężko na wszystko pracowałam.

 

Drugą rzeczą, jaka odbiera radość Idzie Świątek jest presja i oczekiwania, jakie musi spełnić.

 

…to są właśnie te powody, dla których czasami mi właśnie ciężko jest się cieszyć tym wszystkim, bo prawda jest taka, że miałam wspaniały sezon 2022 (…) mimo tego, że to było wspaniałe i właśnie osiągnęłam taki sukces, to wszystkie takie najcięższe momenty związane z presją, z oczekiwaniami i moimi, i mediów albo generalnie, Internetu sprawiły, że po prostu ten czas „po” stał się wymagający.

 

Biorąc pod uwagę takie właśnie doświadczenia, tenisistka stwierdziła, że trzeba nauczyć się zarządzać sukcesem.

 

Cała rozmowa poniżej.

 

 

Wielki sukces cukierni. Jest otwarta tylko TRZY dni w tygodniu!

Zakładając własny biznes często zapętlamy się z pracą: wszystko robimy sami, przyjmujemy coraz więcej klientów i w efekcie -nawet mając pieniądze – nie mamy czasu ani siły, by z nich korzystać.

W takiej sytuacji możemy zrewidować swój styl zarządzania i wprowadzić zmiany. Jak pokazuje przykład cukierni znajdującej w jednej ze wsi pod Warszawą, takie zmiany mogą być nieoczywiste!

 

https://www.instagram.com/urszi_i/

 

Urszula Janusz, właścicielka Urszi Cakes właśnie świętuje 10-lecie swojej pracy jako cukierniczka. W podsumowaniu zamieszczonym na instagramie opowiedziała, jaka była jej droga do sukcesu. Zaczynała w 2014 roku nie mając kierunkowego wykształcenia:

 

Co ja będę robiła, przecież nie mam wykształcenia cukierniczego? Tego nikt nie weźmie, nikt nie kupi.

 

Nikt ze znajomych nie wierzył w powodzenie jej pomysłu, by otworzyć luksusową cukiernię na wsi:

 

Gdy otwieraliśmy cukiernię też wszyscy się dziwili. Co ja tam będę sprzedawała? (…) przecież nikt nie przyjedzie na wieś z miasta, żeby kupić jakieś ciasteczka.

 

A gdy jeszcze powiedziałam, że będziemy otwarci tylko w piątek , sobotę i niedzielę, tylko trzy dni w tygodniu, to już tym zdziwieniom nie było końca. (…)

 

Ale jakoś przyjeżdzacie do nas w ten piątek, sobotę i niedzielę. Przyjeżdżacie do nas do Żabiej Woli [pomiędzy Nadarzynem a Mszczonowem – przyp. red.] Przyjeżdżacie na ciasteczka, zamawiacie u nas słodkie stoły, zamawiacie torty.

– opowiada Urszula Janusz.

 

Tak więc w przypadku Urszi Cakes zadziałało kilka elementów. Z pewnością najważniejszym jest pasja do cukiernictwa i wysoka jakość produktów.

Jak jednak wytłumaczyć sukces cukierni otwartej tylko trzy dni w tygodniu? Zapewne działa tu mechanizm niedostępności i luksusu. Słodkości można kupić tylko w określone dni i co więcej, nie są one tanie. Na przykład za ciastko czy monoporcję zapłacimy  22-30 złotych, a za ciasta od stu złotych w górę.

 

Od jakiej kwoty zaczyna się BOGACTWO? [Zarobki w Polsce]

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez URSZULA JANUSZ (@urszi_i)