Wielu Polaków marzy „jak będę na emeryturze to…” i liczy, że wówczas znajdzie czas na swoje hobby i spokojne życie. Jednak nic bardziej mylnego.
Prawdopodobnie faktycznie za kilkadziesiąt lat ZUS nadal będzie wypłacał świadczenia dla emerytów, ale będą one – dosłownie – głodowe. Dlaczego? I jak się przed tym bronić?
Maciej Wieczorek to przedsiębiorca, właściciel wydawnictwa Expertia oraz szkoły językowej Instytut Lingwistyki. Na youtube prowadzi biznesowy kanał, gdzie ma już 431 tys. subskrybentów.
W jednym z ostatnich odcinków, ekspert przedstawił aż 15 sposobów na to, jak zapewnić sobie bezpieczną przyszłość bez ZUS. Dlaczego bez ZUS? Ponieważ zdaniem Macieja Wieczorka, Zakład Ubezpieczeń Społecznych to nic innego jak piramida finansowa – bowiem ta instytucja nie zarabia i nie inwestuje też pieniędzy, którymi obraca. Finansuje się jedynie ze składek kolejnych „dawców”, a tych – jak wiadomo jest coraz mniej. Tym samym, świadczenia z roku na rok będą niższe.
Jak się przed tym bronić? Otóż trzeba samemu zadbać o swoje finanse, a nie liczyć tylko na emeryturę z ZUS. Sposoby podzielić można na dwie grupy. Pierwsza to gromadzenie majątku czy też tworzenie źródła dodatkowego dochodu, czyli na przykład:
zakup mieszkania, kawalerki pod wynajem
zakup lokalu usługowego pod wynajem
regularne kupowanie złota
stworzenie sobie dochodu z książek, produktów cyfrowych, praw autorskich i tantiem
kupowanie udziałów w firmach i inne
Z drugiej strony w propozycjach eksperta znajdziemy rozwiązania dotyczące „oszczędzania” czyli ograniczenia potencjalnych wydatków. Tu przydatne będzie:
dbanie o zdrowie i dobą formę, dzięki czemu będzie mniejsza potrzeba korzystania z lekarzy czy kupowania leków
dbanie o dobre relacje, szczególnie z dziećmi – co sprawi, że będziemy mogli liczyć na ich pomoc
rozwijanie się i zdobywanie nowych umiejętności – co potencjalnie da nam nową pracę czy zlecenia
minimalizm – ograniczenie kosztów utrzymania i życie bez długów
Wszystkie sposoby i pomysły na emeryturę bez ZUS znajdziecie na poniższym nagraniu.
2-letnia dziewczynka została COE (dyrektor generalny) firmy oferującej organiczne produkty do pielęgnacji włosów i skóry dla niemowląt, środki na porost włosów, leczenie ciemieniuchy i egzemy.
Kim jest mała Asia Brown?
Asia urodziła się w październiku 2022 roku w Kenii, więc jesienią skończy 3 latka, a obecnie ma 2,5 roku. Dziewczynka jest małą influencerką, a jej konto na instagramie obserwuje ponad 100 tysięcy osób.
Wszystko to za sprawą jej rodziców: mamy, która nazywa się Vera Sidika i jest celebrytką znaną z programu „Nairobi Diaries” oraz taty, muzyka Brown Mauzo. To właśnie oni tuż po urodzeniu dziecka, założyli jej konto na instagramie i dzięki temu Asia Brown zarabia już od pierwszych dni życia.
Mała celebrytka promowała przede wszystkim markę odzieżową swojej mamy. Jednak gdy dziewczynka skończyła 2 latka, jej rodzice mianowali ją CEO firmy ASIA BROWN BABYCARE.
Obecnie więc cała rodzina wzajemnie nakręca sobie zasięgi i sprzedaż. Vera Sidika ma bowiem 2,5 miliona fanów, Brown Mauzo – 419 tysięcy, Asia Brown – 132 tysiące, a jej młodszy braciszek Ice Brown – 19,8 tysiąca.
Wiele mówi się o sharentingu i o szkodliwości publikowania zdjęć dzieci w sieci. Jak jednak widać rodzina Brown’ów nie ma takich dylematów i korzysta ze swojej popularności.
Jeszcze kilkanaście lat temu określenie „influencer” czy „celebrytka” miało pejoratywny wydźwięk.
Teraz influencerzy i celebryci często urastają do rangi ekspertów. Nie tylko mają własną, zaangażowaną społeczność, ale też często pojawiają się w telewizji. Mogą być gośćmi specjalnymi różnych programów, ich uczestnikami czy występować w roli ekspertów.
O ich zarobkach krążą prawdziwe mity i nic dziwnego, że młodzi ludzie chcą zostać inluencerami. Jak to zrobić?
Jak zostać Influencerem?
POBIERZ NASZ BEZPŁATNY PORADNIK
Podaj adres e-mail, aby otrzymać poradnik
Jak podaje Forsal, influencer czy celebryta to obecnie pożądany zawód:
Najnowsze dane [z 2023 roku – przyp. red.] przedstawione przez Morning Consult pokazują, że 57 proc. osób z pokolenia Z (urodzonych w latach 1997–2012) chętnie zostałoby influencerami.
Badanie IQS z 2021 r. („Aspiracje dziewczynek w Polsce”) wskazuje, że 48 proc. dziewcząt w wieku 10-15 lat uznała prowadzenie kanału na YouTube, Instagram czy TikTok za atrakcyjne zajęcie zawodowe*
Potencjał youtuberów, tiktokerów czy osób działających na Instargramie doceniają także reklamodawcy. Mają bowiem świadomość, że coraz mniej młodych ludzi ogląda telewizję. Tym samym do tych odbiorców trzeba dotrzeć poprzez Internet. I tu właśnie jest miejsce na dobre zarobki dla influencerów.
Nowy Minister (a może raczej „ministra” jak sama się określa) Środowiska i Klimatu, Paulina Henning-Kloska ujawniła szokującą jej zdaniem „inwestycję” Lasów Państwowych.
Chodzi o wybudowanie w Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile „zakamuflowanej” – zdaniem ministry – łazienki ze „strefą relaksu”. Posłanka oburzona była wydaną kwotą, a także luksusem, na jaki pozwolił sobie dotychczasowy dyrektor.
Lasy Państwowe – łazienka za 100 tys. złotych
Paulina Henning-Kloska na platformie „X” napisała:
Oto oryginalny wierzchołek góry absurdów w @LPanstwowe za rządów PiS.
W Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile wydano blisko 100 tysięcy złotych na dodatkową 'łazienkę’ w gabinecie dyrektora. Jest zakamuflowana i ma strefę relaksu. A ta zwykła jest od zawsze 5 metrów obok (tyle, że trzeba wyjść na korytarz). Ktoś ma pomysł, po co byłem dyrektorowi takie luksusy?
Na nagraniu pokazano, jak wygląda owa luksusowa łazienka. Jest to po prostu nowa toaleta z jasnymi kafelkami, znajduje się tam też prysznic, a w korytarzyku stoi zwykła kanapa. Jeśli zaś chodzi o „kamuflaż”, to drzwi do łazienki zakryto lamelami (pionowe listwy służące np. do dekoracji ściany).
Widząc takie „luksusy”, internauci wyśmiali nową Minister
Prysznic i kanapa to są luksusy i strefa relaksu wg Pani?
W sumie biorąc pod uwagę to, co szykujecie Polakom to faktycznie tak może być… 😉
Pani Minister Hennig Klęska zapewne nie ma takiej przy własnym gabinecie i to wszystko z troski…
A teraz nowy dyrektor nie będzie z niej korzystał na znak protestu! Prawda?
Nie prawda. Nowy „uśmiechnięty” detektor będzie z niej korzystał tak samo jak poprzednik.
Kanapa, a obok zlew, prysznic i sedes. Co za bizantyjskie rozpasanie!
– pisano.
Zdjęcia i nagrania z „zakamuflowanej” i „luksusowej” łazienki ze „strefą relaksu” poniżej.
Oto oryginalny wierzchołek góry absurdów w @LPanstwowe za rządów PiS. W Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile wydano blisko 100 tysięcy złotych na dodatkową 'łazienkę' w gabinecie dyrektora. Jest zakamuflowana i ma strefę relaksu. A ta zwykła jest od zawsze 5 metrów obok… pic.twitter.com/miAYJY64dJ
— Paulina Hennig-Kloska (@hennigkloska) April 4, 2024
Zastanawiasz się, co takiego mają czy co takiego robią miliarderzy, że są bogaci? To samo pytanie zadał sobie przedsiębiorca Rafael Badziag, który przeprowadził rozmowy z najbogatszymi ludźmi na świecie. Doświadczenia bogaczy spisał w książce „Umysł Miliardera”.
Z kolei biznesmen i youtuber Maciej Wieczorek na podstawie tej książki, na swoim kanale omówił kluczowe umiejętności miliarderów. Oto one!
Oto 6 kluczowych umiejętności miliarderów:
Myślenie logiczne i strategiczne – przedsiębiorcy, którzy stali się bogaci, opanowali umiejętność myślenia logicznego, pomocna tu może być gra w szachy czy różne inne gry strategiczne, co pomaga w realnym świecie przewidzieć pewne zdarzenia i opracować strategię działania
Umiejętność rozumienia ludzi – firma to ludzie, zatem ważne jest by rozwijać swoją inteligencję emocjonalną , a także dążyć do lepszego poznania samego siebie
Budowanie relacji – w biznesie bardzo ważne jest, by na firmy nie patrzeć jak na „podmioty”, a bardziej jak na ludzi, z którymi chcemy robić biznesy; relacje są też bardzo ważne w aspekcie kontaktów biznesowych, czy rozwoju osobistego, ponieważ kalibrujemy do osób z naszego otoczenia
Komunikacja – biznesmeni powinni mieć wysokie zdolności komunikacyjne, nauczyć się rozmawiać z ludźmi, stosować analogie i metafory a także storytelling
Umiejętność sprzedaży – sprzedaż to nie „wciskanie” produktu, a doprowadzanie do sytuacji, gdy transakcja jest korzystna dla drugiej strony; w ramach tej umiejętności powinniśmy też ułatwić sprzedaż np. w Internecie takim ułatwieniem są szybkie płatności i ograniczenie ilości kroków, jakie trzeba przejść, by sfinalizować transakcję; ważna jest też „gwarancja satysfakcji” czyli możliwość zwrotu niesatysfakcjonującego produktu
Leadership – czyli bycie dobrym liderem. W ramach tej umiejętności trzeba po pierwsze znać siebie, swoje wady i zalety, umieć zlecać zadania a przede wszystkim umieć zarządzać ludźmi tak, by nie zniechęcać ich do siebie i pracy, a motywować do efektywności.
Money Coach to coach (trener) finansowy czyli osoba, która pomaga nam budować majątek i zarządzać naszymi finansami. Nie można go jednak mylić z doradcą inwestycyjnym.
Kim zatem jest Money Coach i czym się dokładnie zajmuje?
Money Coach – kto to jest?
Trener finansowy to specjalista, który pracuje indywidualnie ze swoim klientem. Taka osoba pomaga w określeniu priorytetów oraz celów finansowych, zarządzaniu pieniędzmi i aktywami oraz osiąganiu celów finansowych.
Współpraca z coachem ułatwia także w określeniu obecnych nawyków związanych z zarządzaniem finansami i wydatkami, znalezieniu sposobów na wydawanie mniejszej ilości pieniędzy czy zwiększaniu oszczędności. Celem pracy z takim coachem jest bardzo często chęć posiadania dochodów pasywnych czy tego, by zostać rentierem.
Trener finansowy a doradca inwestycyjny
Ponieważ trener finansowy, nie sprzedaje żadnych produktów inwestycyjnych, to w swoich zaleceniach zachowuje obiektywizm. Nie będzie nam więc rekomendował takiej czy innej inwestycji, którą akurat ma w ofercie, a zaproponuje jedynie kierunek dla naszych działań.
Ponadto zadaniem Money Coacha jest spoglądanie na cały obraz finansów. Ocenia zatem nie tylko na inwestycje, ale też przepływy pieniężne, zadłużenie, nawyki związane z pieniędzmi itp. Dzięki temu może stworzyć kompleksowy plan poprawy finansów.
Money Mindset Coach
W sieci możemy także zaobserwować działalność osób określających się jako Money Mindset Coach (Trener nastawienia do pieniędzy). I takie osoby zajmują się tak zwanym „mentalem” dotyczącym finansów czyli pomagają pokonać blokady w sposobie myślenia na temat pieniędzy i tym samym odblokować ich przypływ do naszego życia.
Skok kwantowy z angielskiego quantum jump lub quantum leap to określenie, które jest bardzo popularne w środowiskach związanych z rozwojem osobistym i prawem przyciągania.
Samo pojęcie pochodzi z fizyki:
Skok kwantowy to nagłe przejście układu kwantowego (atom, cząsteczka, jądro atomowe) z jednego stanu kwantowego do drugiego, z jednego poziomu energii na drugi. Gdy układ pochłonie energię, następuje przejście na wyższy poziom energii (wzbudzenie); gdy system traci energię, następuje przejście na niższy poziom energii.
(Wikipedia)
Natomiast w świecie duchowym, skok kwantowy związany jest z teorią równoległych rzeczywistości. Zgodnie z nią, istnieje nieskończona ilość rzeczywistości i nieskończona ilość wersji danej osoby. Robiąc quantum jump możemy więc przeskoczyć do innej rzeczywistości i innej wersji siebie.
Skok kwantowy – co to jest?
Skok kwantowy najczęściej kojarzony jest z bardzo pozytywną zmianą. Skok oznacza to, że przeszliśmy o kilka poziomów wyżej jeśli chodzi o naszą karierę, zarobki czy sprawy osobiste.
Po wykonaniu skoku kwantowego, w życiu danej osoby zachodzi ogromna zmiana – zauważalna dla samego „skaczącego” a także dla jej środowiska i osób trzecich. Zachodzi też ogromna jakościowa zmiana życia danego człowieka.
Nic więc dziwnego, że wiele osób marzy o wykonaniu takiego skoku kwantowego i przejściu na wyższy poziom.
Skok kwantowy – jak go zrobić?
Aby zrobić skok kwantowy możemy skorzystać z prawa przyciągania lub prawa założenia.
W przypadku prawa przyciągania powinniśmy:
Określić, jaki jest nasz cel i co chcemy osiągnąć
Stworzyć klarowne stwierdzenie dotyczące naszego celu. Powinno być ono zapisane w pierwszej osobie i w czasie teraźniejszym np. Ja jestem całkowicie zdrową osobą.
Skoncentrować swoje myśli na manifestacji naszego celu na przykład poprzez wizualizacje czy afirmacje
Podejmij konkretne działania potwierdzające realizację Twojego celu
Druga technika czyli prawo założenia polega na tym, że zakładamy iż nasze pragnienie już się spełniło. I tutaj bardzo ważne jest podjęcie praktycznych kroków potwierdzających to, że nasz cel już został osiągnięty. W przypadku prawa założenia, ważne jest też to, by poczuć się tak, jakbyśmy już osiągnęli, to czego chcemy.
Skok kwantowy – podejście zdroworozsądkowe
Mówiąc o skoku kwantowym, warto zauważyć, że w życiu wielu osób jest on możliwy z uwagi na rzeczywiste okoliczności. Znane są przypadki osób, które dokonały skoku kwantowego po tym, co zadziało się w świecie fizycznym. Przykładowo osoba mająca ogromne kompleksy z uwagi na jakiś defekt urody, po operacji plastycznej przechodzi prawdziwą metamorfozę jeśli chodzi o sposób bycia czy zachowania. Osoby, które wygrają np. któryś z talent show, niemal z dnia na dzień stają się innymi osobami. Również w biznesie można obserwować takie skoki. Na przykład, gdy wybuchła pandemia koronawirusa, nawet niewielkie firmy produkujące jednorazowe rękawiczki czy maseczki, osiągały ogromne przychody. Tym samym właściciele takich firm również mieli okazję doznać skoku kwantowego.
Wszyscy chcemy być kochani, bogaci i odnosić sukcesy. A jednak często to my sami stoimy na drodze powodzenia. Wszystko przez autosabotaż.
Co to jest autosabotaż i jak działa ten mechanizm?
Autosabotaż to sytuacja, gdy my sami blokujemy działania, które mogą doprowadzić nas do sukcesu. Są dwie główne przyczyny takiego zachowania. Pierwszą jest mechanizm ochronny, a drugą wewnętrzne przekonania.
Autosabotaż – mechanizm ochronny
Człowiek pierwotny obawiał się nieznanego, dlatego, że nowa, nieznana rzecz, mogła okazać się zagrożeniem i to śmiertelnym. Zjedzenie nieznanej rośliny mogło zakończyć się śmiercią. Wyprawa na obcy teren również mogła zakończyć się śmiercią. Podobnie ze spotkaniami z innymi plemionami czy zwierzętami. Tym samym zakodowany mamy mechanizm, by poruszać się w tym, co jest nam znane.
Niestety działa to tak, że jeśli ktoś wychował się w przemocowej rodzinie, to jest to dla niego znane i „bezpieczne”. Prawdopodobnie więc rodzina, jaką sam stworzy też będzie pełna krzyku i przemocy.
Podobnie ze sprawami zawodowymi. Nisko płatna praca, jest dla nas „bezpieczna”. W nowej, innej – mogą nas czekać inne wyzwania, mamy więc „blokadę”, by nawet starać się o inną pracę. Tak więc często pozostajemy w tzw. strefie komfortu.
Strefa komfortu – mechanizmy obronne
Pozostawanie w tzw. strefie komfortu ma miejsce wtedy gdy boimy się metaforycznej „śmieci” tj:
porażki i upokorzenia – zostajemy poproszeni np. o poprowadzenie wystąpienia publicznego, ale co jeśli nam źle pójdzie? Co jeśli zostaniemy wyśmiani?
zazdrości – osiągniemy sukces, ale wtedy osoby z naszego środowiska, będą nam zazdrościć, a my chcemy uniknąć takich nieprzyjemnych sytuacji
krytyki – jeśli nagle zaczniemy np. dobrze zarabiać, znajomi będą nas krytykować np. że wydajemy za dużo, że zadzieramy nosa itp. (nawet jeśli tak nie jest)
Tak więc w ramach autosabotażu jesteśmy „chronieni” przez „śmiercią” publiczną.
Autosabotaż – negatywne przekonania
Innym powodem autosabotażu mogą być negatywne przekonania, na przykład na temat pieniędzy. Jeśli w domu słyszeliśmy o majętnych ludziach, że to „cwaniaki” czy „wyzyskiwacze”, to nasz podświadomy umysł będzie nas „chronił” przed tym, byśmy stali się bogaci, bo przecież nie chcemy być złymi ludźmi.
Inne zaś przekonania mogą dotyczyć na przykład związków. Ojciec mówi do syna „wszystkie kobiety są wredne”, matka mówi do córki „wszyscy faceci zdradzają”. I potem takie dziecko ma przekonanie, że tak właśnie jest, więc przyciąga partnera o danych cechach.
Oczywiście przekonania nie zawsze pochodzą od rodziców. Mogą być one wynikiem własnych doświadczeń. Raz zdradzona kobieta może generalizować i mówić sobie, że „wszyscy” zdradzają. Tym samym samodzielnie wprowadza sobie taki program.
W kwestii sukcesu zawodowego jest podobnie. Możemy mieć przekonania choćby takie jak „to nie dla mnie” – myśląc o awansie czy posiadaniu własnej firmy. I jeśli mówimy tak sobie od lat, to sprawdzi się to w naszym życiu.
Jak radzić sobie z autosabotażem?
Na drodze do samorozwoju, pierwszym krokiem jest uświadomienie sobie rządzących nami mechanizmów. Jeśli już wiemy, co nas blokuje, powinniśmy zacząć obserwować siebie i swoje myśli – w jakich sytuacjach pojawia się blokada? Kiedy się cofamy?
Następnie możemy określić zdrowe zachowania i postawę, które popchną nas ku rozwojowi. I tak w przypadku mechanizmów ochronnych, najprościej mówiąc świadomie powinniśmy wychodzić ze swojej strefy komfortu – podejmować różne wyzwania, przyjmować propozycje, robić nowe rzeczy. To otworzy nas na nowe i odblokuje. Bardzo często bowiem okazuje się, że to czego się obawialiśmy wcale nie jest takie straszne. A nawet jeśli nie uda nam się tak, jakbyśmy chcieli, to świat się nie zawali.
W przypadku negatywnych przekonań, trzeba je przepracować i przeanalizować, skąd się wzięły. Aby zaś zbudować nowe przekonania, zadawajmy sobie pytania np. „czy na pewno wszyscy bogaci to wyzyskiwacze?”, „Czy na pewno wszyscy faceci zdradzają?”. Odpowiedzi z pewnością podważą naszą „pewność” co do tych ograniczających nas przekonań.
Później możemy stworzyć nowe, przeciwne stwierdzenia i przyjąć je jako własne, choćby stosując afirmacje.
Problemy z koncentracją i rozproszenie uwagi to coraz bardziej powszechny problem. Pojawia się on nie tylko u osób, które mają wiele spraw do załatwienia, są narażeni na przerywanie pracy przez współpracowników, ale też u osób, które mają tzw. gonitwę myśli, lub z natury, trudno im utrzymać uwagę.
Obecnie rozpraszani jesteśmy przede wszystkim przez telefony, social media i różnego typu powiadomienia. Na telefonie czy komputerze co chwilę coś „pika”, bo przychodzą powiadomienia – o mailu, o wiadomości przez komunikator, nowym poście, polubieniu, komentarzu czy też powiadomienia z aplikacji newsowych.
W efekcie, nasza praca stale jest przerywana i sporo czasu zajmuje powrót do wykonywanej trudności.
Rozwiązaniem może być podjęcie świadomego i celowego działania, aby pracować z pełną koncentracją czyli tzw. deep work. Jak to działa?
Otóż pierwszym krokiem będzie zrobienie dzień wcześniej listy zadań, jakie mamy wykonać kolejnego dnia. Następnie, gdy przystępujemy do pracy, musimy zadbać o to, by nic nam nie przeszkadzało.
Wyłączmy lub wyciszmy powiadomienia na komputerze i w telefonie. Telefon najlepiej jest całkiem wyciszyć lub wyłączyć. Ale jako…?
Współcześnie niemal każdy z nas – w mniejszym lub większym stopniu – cierpi na FOMO (Fear of Missing Out) czyli strach, że nas coś ominie, jakaś wiadomość czy „ważny” telefon. Trzeba jednak uwierzyć, że przez godzinę czy kilka godzin (w zależności od tego, jaki „blok” pracy sobie zaplanujemy) świat się nie zawali. Natomiast „odłączenie” się od powiadomień pozwoli nam skupić się na pracy.
Jeśli pracujemy w biurze, gdzie ciągle ktoś wpada na pogaduszki, trzeba nauczyć się „pozbywać” takich osób. Najlepiej powiedzieć, że robicie coś bardzo żmudnego np. analizę w excelu i zapytać osobę przeszkadzającą, czy chce nam pomóc. Wówczas w większości przypadków, kolega czy koleżanka szybko znikną.
Mając listę zadań i odpowiednie warunki, przystępujemy do pracy, starając się zachować maksymalne skupienie i nie rozpraszać się. Jeśli przyjdzie nam jakaś myśl np. że chcemy sprawdzić ceny wakacji na Cypr, to zapiszmy to sobie na kartce jako kolejne zadanie, ale nie przerywajmy pracy.
Z początku taki deep work może okazać się trudny. Jednak wyznaczając sobie nawet godzinę pracy w głębokim skupieniu zobaczymy, jak bardzo taki styl pracy podnosi naszą efektywność, a to niewątpliwie jest zachętą do stosowania tej techniki.
Deep work przypomina nieco Technikę Pomodoro. Ta metoda polega na nieprzerwanym wykonywaniu pracy przez 25 minut, a następnie zrobienie sobie 5-minutowej przerwy. Tak w początkowej fazie możemy stosować właśnie takie „odcinki” pracy, a z czasem je wydłużać.
Ewa Chodakowska od lat organizuje obozy treningowe. Cena takiego wyjazdu nie należy do najniższych, jednak wiele Polek jest skłonnych zapłacić kilka tysięcy złotych, by móc ćwiczyć pod okiem słynnej trenerki.
Tym razem jednak koszt uczestnictwa w takim wyjeździe był znacznie wyższy. Łącznie uczestnicy za udział zapłacili 2 miliony złotych!
„Tydzień Metamorfozy” zorganizowano w Mövenpick Resort na Malediwach, gdzie cena za jedną dobę pobytu to około 2,5 tysiąca złotych. Każdy z uczestników za udział w treningach musiał zapłacić 100 tysięcy złotych, a łącznie w obozie Chodakowskiej udział wzięło 20 osób.
Jak się okazuje, taką kwotę zdecydowały się zapłacić osoby, które wylicytowały swój udział w wyjeździe podczas aukcji charytatywnej.
Każda osoba, która bierze udział w tym Tygodniu Metamorfozy, przekazała po 100 tysięcy złotych na wsparcie @omenaafoundation [Omenaa Foundation – przyp. red]
Łącznie 2 MILIONY ZŁOTYCH!
Najwyżej wylicytowana „EMOCJA” na Wielkiej Aukcji Charytatywnej – z czego jestem bardzo dumna ♥️
– poinformowała Chodakowska.
Ona sama treningi poprowadziła nieodpłatnie:
Dodam, ze jestem tu charytatywnie
Dzielenie się tym co mamy, to JEDYNA DROGA!
POMAGANIE, TO NAJPIĘKNIEJSZA DROGA!
Ewa Chodakowska podziękowała wszystkim, którzy przyczynili się do zebrania tak dużej kwoty , by przekazać je na rzecz Fundacji
Dziękuje @omenaamensah i @rbrzoska za zorganizowanie Wielkiej Aukcji Charytatywnej która jednoczy pięknych ludzi i niesie wsparcie potrzebującym
Dziękuje WSZYSTKIM UCZESTNIKOM
tego tygodnia, za WIELKIE SERCE ♥️
Jestem Wami wszystkimi oczarowana
Na podsumowanie Waszej pracy tutaj,
jeszcze przyjdzie czas
I z całego serca dziękuje partnerowi tego wyjazdu – hotelowi @movenpickkuredhivarumaldives
za wsparcie tej wyjątkowej inicjatywy ♥️
Można mieć tylko nadzieję, ze i sami uczestnicy Tygodnia Metamorfozy są zadowoleni z wyjazdu!
This website uses cookies so that we can provide you with the best user experience possible. Cookie information is stored in your browser and performs functions such as recognising you when you return to our website and helping our team to understand which sections of the website you find most interesting and useful.
Strictly Necessary Cookies
Strictly Necessary Cookie should be enabled at all times so that we can save your preferences for cookie settings.
If you disable this cookie, we will not be able to save your preferences. This means that every time you visit this website you will need to enable or disable cookies again.